Duda czy Tusk? Na kogo zagłosowałaby pani w wyborach prezydenckich? - Na Biedronia. Wydaje się, że ma ochotę. Przeszedł bardzo długą drogę jako samorządowiec. Odważył się być sobą, zmężniał - mówiła w "Piaskiem po oczach" profesor Jadwiga Staniszkis.
- Jest bardzo dobrym samorządowcem w Słupsku. Jest człowiekiem, który od człowieka przestraszonego, płaczącego na wizji, przeszedł bardzo długą drogę i budzi teraz sympatię, szacunek. Gdyby był Tusk i Duda (w wyborach prezydenckich - red.), głosowałabym na Biedronia - stwierdziła profesor.
Na pytanie prowadzącego, czy nie miałaby problemu z głosowaniem na osobę otwarcie przyznającą się do swojej orientacji seksualnej, stwierdziła, że "nie". - Nie jest agresywny, nie narzuca się nikomu - wyjaśniła.
Według niej dla konserwatywnych polskich wyborców, ta kwestia nie powinna mieć większego znaczenia.
Jak dodała, to dlatego, że "Biedroń ma w sobie siłę, na pewno nie jest oportunistą". - Przebił się, pokazał i ceni swoją wewnętrzną wolność - uzasadniała.
"Widziałam jak niszczył ludzi"
Profesor Staniszkis została też zapytana, dlaczego nie zagłosowałaby na Donalda Tuska.
- Nie podobał mi się jako premier. Za mało wizji. Widziałam jak niszczył ludzi. Jak trudno Schetynie było wybić się z powrotem po tym okresie, kiedy go dołował Tusk - stwierdziła.
- Wolałabym Biedronia - kontynuowała. - Najbardziej jednak wolałabym Rzeplińskiego, ale się nie zgłosił - powiedziała profesor.
"Nie mam zaufania do społeczeństwa"
Prowadzący pytał profesor również o prezydencki pomysł na referendum konstytucyjne.
- Pomysł z referendum konstytucyjnym uważam za niebezpieczny, znając pisowski projekt (ustawy zasadniczej - red.). Grzebanie przy konstytucji tej ekipy uważam za ryzykowne - stwierdziła Jadwiga Staniszkis.
- Nie mam zaufania do tak zwanego społeczeństwa. Boje się, nie wiem do czego PiS zmierza, jeśli chodzi o zmianę konstytucji. Ustrój prezydencki - przy tym prezydencie to byłoby niepoważne - powiedziała profesor.
Kolejne pytania prowadzącego dotyczyło samego kształtu konstytucji.
- Tutaj Kaczyński ma rację, że to jest twór postkomunistyczny. Konstytucje powinny być bardziej strzeliste, jednoznaczne. Ale w sytuacji przejściowej, kiedy każdy ośrodek władzy ma mankamenty, lepiej żeby był ten mechanizm zbalansowania i przede wszystkim żeby była bardzo silna pozycja sądownictwa i Trybunału Konstytucyjnego - zaznaczyła Jadwiga Staniszkis.
Autor: bpm//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24