Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak i Stanisław Kania zasiądą na ławie oskarżonych. Proces autorów stanu wojennego ma ruszyć 12 września - poinformował w piątek Sąd Okręgowy w Warszawie.
W czerwcu Sąd Apelacyjny uznał, że nie trzeba sprawy zwracać do IPN-u, a przesłuchanie nowych świadków w tym Margaret Thatcher i Michała Gorbaczowa nie jest konieczne. Zebrane przez IPN dowody wystarczą do przeprowadzenia procesu.
Prowadzenie procesu będzie wymagało korelacji z trwającymi przed Sądem Okręgowym w Warszawie innymi procesami, w których oskarżeni są m.in. Kiszczak i Jaruzelski. Rozprawy sądowe mogą być utrudnione, ponieważ zarówno Kiszczak jak też Jaruzelski, zgodnie z zaleceniami lekarzy, mogą przebywać na sali sądowej tylko dwie godziny dziennie.
Akt oskarżenia wobec 9 osób
W kwietniu 2007 r. IPN w Katowicach skierował akt oskarżenia wobec 9 osób - członków utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) oraz Rady Państwa PRL. Zarzuty dotyczą udziału w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw". Główni oskarżeni to 84-letni gen. Jaruzelski, ówczesny I sekretarz PZPR, premier PRL i szef MON, a także szef WRON, 82-letni gen. Kiszczak - członek WRON i ówczesny szef MSW oraz 80-letni Kania, były już wtedy I sekretarz KC PZPR. Oskarżeni nie przyznają się do zarzutów. W IPN odmówili składania wyjaśnień.
Jaruzelski, Kiszczak, Kania
Jaruzelski jest oskarżony o kierowanie "związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw" za co grozi do 10 lat więzienia. Drugi zarzut to podżeganie Rady Państwa do przekroczenia uprawnień przez uchwalenie w czasie trwania sesji Sejmu PRL i wbrew konstytucji dekretów o stanie wojennym.
Kiszczak jest oskarżony o udział w "zorganizowanym związku przestępczym o charakterze zbrojnym", za co grozi do 8 lat. Inni oskarżeni członkowie WRON to b. wiceszef MON gen. Tadeusz Tuczapski i b. szef Sztabu Generalnego WP gen. Florian Siwicki.
Kani zarzucono, że w marcu 1981 r. podpisał wraz z Jaruzelskim dokument zatytułowany "Myśl przewodnia stanu wojennego" oraz wytyczne o działaniach administracji państwowej w warunkach stanu wojennego. On sam mówił, że odszedł z funkcji w PZPR w październiku 1981 r., dlatego nie czuje się winny.
Stan wojenny to było mniejsze zło
Według obrony, oskarżeni nie popełnili przestępstwa, bo działali w stanie tzw. wyższej konieczności wobec groźby sowieckiej interwencji. Jaruzelski zapewnia, że zależy mu na szybkim procesie i powtarza, że stan wojenny był ocaleniem kraju przed katastrofą. Stan wojenny miał zdławić NSZZ "Solidarność" i zapewnić utrzymanie władzy przez partię komunistyczną. Jego autorzy uzasadniali to niebezpieczeństwem - ich zdaniem - przejęcia władzy przez "Solidarność". Stan wojenny miał być "mniejszym złem" wobec rzekomej groźby interwencji wojsk radzieckich. Historycy odrzucają tezę, że stan wojenny miał być "mniejszym złem" wobec rzekomej groźby interwencji wojsk radzieckich. Przeciwnie większość z nich uważa, że stan wojenny nie był alternatywą dla interwencji.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24