Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji w Buczynie mówił o problemach rolników. - Dostałem list od komisarza Wojciechowskiego. To akt desperacji. Komisarz Wojciechowski jest po prostu bezradny - przekazał szef PSL, nawiązując do Janusza Wojciechowskiego z PiS. - Zwrócił się o pomoc, żeby rozmawiać z komisarzami, którzy wywodzą się z Europejskiej Partii Ludowej - uściślił.
Szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz zorganizował w sobotę w Buczynie (Małopolska) konferencję pod hasłem "Nieudolność PiS i komisarza Wojciechowskiego doprowadza do bankructwa polskich rolników".
- Wczoraj dostałem list od komisarza (Unii Europejskiej do spraw rolnictwa, Janusza) Wojciechowskiego, przesłał mi za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jest to akt desperacji. Komisarz Wojciechowski jest po prostu bezradny. Zwrócił się o pomoc do szefa jedynej partii, która zna się na polskim rolnictwie. Nie dziwię się, że do nas się zwraca, bo nikogo innego zajmującego się rolnictwem już nie ma, innej formacji politycznej w wyborach, do kogo mógłby się zwrócić - powiedział.
Kosiniak-Kamysz zrelacjonował, że Wojciechowski "zwrócił się o pomoc, żeby rozmawiać z komisarzami, którzy wywodzą się z Europejskiej Partii Ludowej". - Panie komisarzu, my będziemy rozmawiać ze wszystkimi, bo nasi europosłowie, inaczej niż europosłowie PiS-u, z którego się pan wywodzi, głosowali przeciwko przedłużeniu wolnego handlu z Ukrainą, przeciwko zniesieniu ceł na produkty rolne z Ukrainy - przypomniał.
Zwrócił się następnie do Wojciechowskiego. - Domagamy się od pana następującej rzeczy: przekonania pańskich kolegów z rządu, przynajmniej do 15 października jeszcze ci nieudacznicy są, do tego, żeby natychmiast rozpatrzyć ustawę o systemie kaucyjnym, o ochronie polskiego rolnictwa - oświadczył.
- Druga kwestia to skup interwencyjny zboża na poziomie europejskim i przekazanie do krajów potrzebujących, żeby Unia naprawdę stała się miejscem interwencji na rynkach wspólnotowych. Kupić to zboże, którego jest nadwyżka i wytransferować do krajów, które tego potrzebują, żeby z nich nie było migracji - proponował.
Trzecią sprawą, jak mówił szef PSL, jest zniesienie ograniczenia produkcji rolnych w Europie. - Proszę odejść od tych głupich zasad. Proszę odejść od swoich głupich pomysłów ograniczenia produkcji rolnych - powiedział.
- Ma się zwiększać produkcja rolna w Europie, bo to jest część naszego bezpieczeństwa narodowego, bezpieczeństwa żywnościowego. Pisze pan w liście do mnie, żeby lobbować za przedłużeniem zakazu sprowadzania czterech produktów do Polski. To pszenica, kukurydza, słonecznik i rzepak. My nie tylko mówimy o przedłużeniu, ale o zwiększeniu grupy tych produktów. Owoce miękkie, miód, jaja, drób, to wszystko musi być zatrzymane - postulował.
"Oczekujemy natychmiastowej realizacji zadań"
Kosiniak-Kamysz pokazał na konferencji odpowiedź PSL na pismo Wojciechowskiego. - Jeżeli pan komisarz poprosił o pomoc, my będziemy wspierać. Zawsze wspieramy polskie rolnictwo na każdym poziomie. Oczekujemy natychmiastowej realizacji tych zadań, które wyznaczyliśmy panu komisarzowi, który jest bezradny, bezsilny. Będziemy teraz wyznaczać mu zadania i cele. To jest jedyna szansa na ratunek - twierdził.
- Do 15 października niech pan przekona swoich kolegów, premiera i panią marszałek (Sejmu - red.) do realizacji tych celów natychmiast. Pan się z tej partii wywodzi. Pan za to odpowiada i w Polsce i w Europie. Do roboty - zaznaczył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24