Prezydent chce pokazać swoją sprawczość, bo usłyszał już ze swojego obozu, że niezbyt gorliwie broni mediów publicznych - mówiła w TVN24 politolożka Anna Pacześniak. Socjolog Andrzej Rychard twierdzi, że "prezydent został ponaglony przez Jarosława Kaczyńskiego i wybrał weto".
Prezydent Andrzej Duda poinformował, że zdecydował się zawetować ustawę okołobudżetową na 2024 rok, w której znalazły się między innymi trzy miliardy złotych na media publiczne, ale również podwyżki dla nauczycieli. "Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa" - napisał.
Pacześniak: prezydent chce pokazać sprawczość
Profesor doktor habilitowana Anna Pacześniak, politolożka i europeistka z Uniwersytetu Wrocławskiego powiedziała, że "oczywiście prezydent chce pokazać swoją sprawczość". - Ze swojego obozu już usłyszał, że niezbyt gorliwie broni mediów publicznych. Część polityków Prawa i Sprawiedliwości nawet oczekiwała, że pan prezydent uda się do siedziby telewizji publicznej, chyba na te dyżury "w obronie demokracji i pluralizmu medialnego" - mówiła.
- W związku z tym pewnie próbuje zachować powagę swojego urzędu, nie wchodzić w tę przepychankę w budynku telewizji i w ten sposób pokazuje swoją sprawczość - stwierdziła.
- Ja mam też trochę tak po ludzku wrażenie, że jest to związane również z tym, że już raz pan prezydent został, przepraszam za kolokwializm, ograny przez polityków akurat ze swojego obozu. Wtedy, kiedy protestował wobec działalności ówczesnego prezesa telewizji pana Kurskiego i rzeczywiście najpierw pan Kurski został odwołany z tego stanowiska, potem został przywrócony - dodała politolożka.
Rychard: prezydent został ponaglony przez Kaczyńskiego
Drugim gościem programu był profesor Andrzej Rychard, socjolog, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.
- Ja sądzę, że pan prezydent został ponaglony przez Jarosława Kaczyńskiego i wybrał taką decyzję, jaką wybrał, czyli weto. Sądzę, że poniesie straty wizerunkowe, ponieważ to, co się przebija na pierwszy rzut oka, to komunikat, że nie będzie podwyżek dla nauczycieli, nie będzie podwyżek dla budżetówki - stwierdził. - Co więcej, nie będzie pieniędzy na onkologię, ponieważ Donald Tusk powiedział, że w najbliższą środę te pieniądze, które miały iść na telewizję publiczną, zostaną przekazane na onkologię - zaznaczył.
- Oczywiście to można odwracać i prezydent daje od razu sygnał, że będzie to odwracał poprzez własną inicjatywę ustawodawczą, która przewidzi te podwyżki, ale pierwszy komunikat jest taki i przekaz jest taki, że prezydent zawetował ustawę, która dawała podwyżki dla nauczycieli - podkreślił Rychard.
Źródło: TVN24