- Mam nadzieję - bo będę bardzo krótko w Polsce, zaraz po powrocie ze Słowacji, jadę na Ukrainę - spotkać się z ministrem spraw zagranicznych, jeżeli to będzie możliwe, także z premierem. Będziemy o tym rozmawiać - zapowiedział Lech Kaczyński.
Słowa prezydenta padły jeszcze na konferencji prasowej w trakcie jednodniowej roboczej wizyty na Słowacji. Późnym wieczorem Lech Kaczyński wrócił do warszawy.
Muszę powiedzieć, że z całą siłą odrzucam przekonanie, iż to jest szukanie płaszczyzny ewentualnego sporu. W całym moim życiorysie politycznym nie ma przesłanek do tego, żeby stawiać tego rodzaju zarzuty. prezydent Lech Kaczyński
"Nie szukam sporu" - Muszę powiedzieć, że z całą siłą odrzucam przekonanie, iż to jest szukanie płaszczyzny sporu. W całym moim życiorysie politycznym nie ma przesłanek do tego, żeby stawiać tego rodzaju zarzuty. Ja po prostu uważam, że to są sprawy najistotniejsze dla naszego kraju i musimy je omówić, nawet jeżeli różnica zdań jest tutaj bolesna - dodał prezydent.
"Propozycje są ciekawe" Według Lecha Kaczyńskiego, są "ciekawe propozycje" dotyczące "instytucjonalizacji jego stosunków z rządem, a być może też w jakimś stopniu pewnej instytucjonalizacji stosunków rządu z opozycją w sprawach strategicznych dla polskiej polityki zagranicznej". Podkreślił, że musi jednak jeszcze z premierem wyjaśnić, "jakie są jego przekonania pod tym względem".
Tusk ustali z prezydentem dyplomatyczną strategię
Publicznie nie pozwalam sobie na krytykowanie czy ocenianie tego, co robi Pałac Prezydencki w kwestii polityki międzynarodowej. Sam chciałbym mieć więcej wiedzy o tym, gdzie jedzie i w jakim celu pan prezydent, ale uważam, że powinniśmy to ustalać w dyskrecji i pokoju. premier Donald Tusk
Media spekulują, że do spotkania dojdzie w środę. - Najprawdopodobniej odbędzie się właśnie w tym dniu - powiedział w TVN24 wiceszef sejmowej komisji spraw zagranicznych Paweł Kowal (PiS).
Szef rządu oczekuje, że termin spotkania wyznaczy Lech Kaczyński, gdyż – jak powiedział – szanuje fakt, iż jest on prezydentem. - Jeśli pan prezydent się zdecyduje, to będę do dyspozycji - zadeklarował Tusk.
Według premiera, spotkanie z prezydentem jest konieczne, gdyż obu czekają w najbliższym czasie poważne wizyty międzynarodowe. - To są zdarzenia, które wymagają pełnej koordynacji i wspólnej strategii międzynarodowej – powiedział Tusk.
I dodał: - Publicznie nie pozwalam sobie na krytykowanie czy ocenianie tego, co robi Pałac Prezydencki w kwestii polityki międzynarodowej. Sam chciałbym mieć więcej wiedzy o tym, gdzie jedzie i w jakim celu pan prezydent, ale uważam, że powinniśmy to ustalać w dyskrecji i pokoju.
Do ochłodzenia relacji między prezydentem a premierem doszło po wygłoszeniu przed Donalda Tuska expose. Szef rządu poinformował, że nasz kraj wycofa wojska z Iraku w 2008 r. Tymczasem Lech Kaczyński jest temu przeciwny. Potem prezydenta rozzłościła zapowiedź premiera o zaprzestaniu blokowania rozmów Rosji w sprawie członkostwa w OECD i zapowiedź rozmów z Moskwą w sprawie tarczy antyrakietowej. Lech Kaczyński uważa to za "nadmierny ukłon w stronę Rosji".
Źródło: TVN24, PAP