Lech Wałęsa ma piękne karty w swojej historii, ma trudne karty w swojej historii, a dla mnie najważniejsze jest, żebyśmy mówili prawdę - oświadczył prezydent Andrzej Duda w Davos. Skomentował w ten sposób artykuł opublikowany w "Wall Street Journal", w którym stwierdzono, że władze Polski wymazują byłego prezydenta z historii.
Podczas spotkania z polskimi dziennikarzami na Światowym Forum Gospodarczym w Davos prezydent pytany był między innymi o echa poniedziałkowego artykułu "Wall Street Journal", w którym podkreślano, że rządzący "wymazują Lecha Wałęsę z historii".
"Nigdy mu tego nie odbierałem"
- Jestem zasmucony, żeby nie powiedzieć mocniej, tym artykułem w "Wall Street Journal", ponieważ uważam, że jest w nim bardzo wiele nieprawdy - stwierdził Andrzej Duda. - Lech Wałęsa ma piękne karty w swojej historii, ma trudne karty w swojej historii, a dla mnie najważniejsze jest, żebyśmy mówili prawdę. Nie zakłamujmy prawdy, prawda jest taka, jaka jest - zaznaczył.
Wałęsa zdaniem prezydenta Dudy ma "ogromne zasługi lat 80. i niewątpliwie przyczynił się do polskiej wolności". - Osobiście nigdy mu tego nie odbierałem i mam nadzieję, że nikt nie będzie próbować mu tego odbierać. Natomiast fakty są takie, że wcześniej miał problemy w swoim życiorysie i wszyscy o tym wiedzą. Udowodnione jest to przez historyków i ekspertów - dodał.
Polski prezydent zapytany został o to, dlaczego amerykańscy dziennikarze z niepokojem patrzą na zmiany w Polsce. - Może stąd, że są niedoinformowani - odparł.
Davos przypomina o Wałęsie
W poniedziałek na łamach "Wall Street Journal" dziennikarze Drew Hinshaw i Marcus Walker we współpracy z Natalią Ojewską opublikowali tekst okładkowy "Poland Blots Out Walesa’s Historic Role" (na stronie internetowej gazety opublikowany pod tytułem "Poland's New Nationalist Rulers Are Erasing Lech Walesa From History").
Gazetę z tym artykułem rozdawano uczestnikom Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
W artykule "WSJ" przypomniana została rola "najsłynniejszego polskiego dysydenta XX wieku" w obaleniu komunizmu. Przypomniano również, że "robotnik stoczni, lider Solidarności i laureat Pokojowej Nagrody Nobla" otworzył drogę do zjednoczenia większości krajów Europy pod sztandarem demokracji liberalnej. Opisana została również historia sporu pomiędzy Wałęsą i braćmi Kaczyńskimi.
Dziennikarze przypomnieli również, że w czasie swojego expose premier Mateusz Morawiecki wymieniał różnych bohaterów walki o wolność Polski, ale pominął Lecha Wałęsę.
Autor: tmw//now / Źródło: TVN24, Wall Street Journal