Prezydent: ci, którzy nas chcą uczyć demokracji, europejskości, nazywali Jaruzelskiego człowiekiem honoru

Prezydent Karol Nawrocki
Karol Nawrocki w rocznicę pacyfikacji kopalni Wujek
Prezydent Karol Nawrocki wziął we wtorek udział w obchodach 44. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek w Katowicach. - Ci, którzy dziś nas chcą uczyć demokracji, wolności, europejskości, nazywali dyktatora Wojciecha Jaruzelskiego człowiekiem honoru - powiedział.

Główne uroczystości upamiętniające pacyfikację kopalni przez oddziały ZOMO odbyły się pod Krzyżem-Pomnikiem Poległych Górników przed kopalnią Wujek w Katowicach. Podczas swojego przemówienia prezydent Karol Nawrocki poruszył temat braku rozliczeń tych, którzy odpowiedzialni byli za wydanie rozkazów o otwarciu ognia do strajkujących.

- Nie skazano nikogo przed rokiem 1989 za zamordowanie z premedytacją dziewięciu ludzi, ale nie skazano też po roku 1989. Skazano dopiero w XXI wieku na wyroki symboliczne. Jak można otrzymać wyrok czterech lub sześciu lat pozbawienia wolności, gdy strzela się do niewinnego człowieka? - mówił prezydent.

Jak ocenił, "niestety przez długi czas była ta III Rzeczpospolita, w której główni dyktatorzy i mordercy jak Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak nigdy nie ponieśli odpowiedzialności za zamordowanie blisko stu ofiar stanu wojennego".

- Ci, którzy dziś nas chcą uczyć demokracji, wolności, europejskości, nazywali dyktatora Wojciecha Jaruzelskiego człowiekiem honoru i z honorami go chowano. Tak nie wygląda wolność (...). Oczekujemy sprawiedliwości dziejowej i tego, aby wolność nazywać wolnością, ofiary ofiarami, a katów katami. Tego potrzebuje nasza teraźniejszość i nasza przyszłość - powiedział prezydent.

Strzały do strajkujących

Strajk w kopalni Wujek rozpoczął się 14 grudnia 1981 roku. Górnicy żądali odwołania stanu wojennego i uwolnienia Jana Ludwiczaka, szefa zakładowej Solidarności, aresztowanego i internowanego. 16 grudnia na teren kopalni weszli funkcjonariusze ZOMO, którzy otworzyli ogień do protestujących w Wujku górników. Zabili dziewięciu z nich, a 23 ranili. Strajkujący do końca dnia zakończyli strajk i opuścili kopalnię.

Prawomocny wyrok skazujący byłych zomowców zapadł dopiero w czerwcu 2008 roku. Sąd Apelacyjny w Katowicach skazał wówczas prawomocnie byłego dowódcę plutonu specjalnego Romualda C. na sześć lat więzienia, a 13 jego podwładnym wymierzył od trzech i pół do czterech lat więzienia. Jak wynika z ustaleń procesu, to dowódca plutonu dał sygnał do otwarcia ognia.

OGLĄDAJ: Kopalnia propagandy
pc

Kopalnia propagandy

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: