Po ostrych protestach ze strony PO, prezydent Lech Kaczyński poprosił krakowskich radnych, by nie przyznawali mu tytułu honorowego obywatela Krakowa.
- Pragnę podziękować za ten jedyny w swoim rodzaju prezent, jednakże ze względu na zaistniałą wokół tego wydarzenia atmosferę i niezrozumienie, czuję się w obowiązku prosić państwa w tej chwili o zaniechanie tej procedury - napisał Lech Kaczyński do krakowskich radnych. List odczytał podczas środowej sesji przewodniczący tamtejszej Rady Miasta Józef Pilch z PiS.
Radni PiS chcieli uhonorować prezydenta Kaczyńskiego za zasługi na rzecz ochrony zabytków Krakowa. Jak argumentowali, w czasie jego prezydentury znacząco wzrosły środki przekazywane Społecznemu Komitetowi Ochrony Zabytków Krakowa z budżetu państwa za pośrednictwem Kancelarii Prezydenta.
W tym roku jest to 42 mln zł.
PO: To działanie wyborcze
Radni Platformy uznali inicjatywę za działanie wyborcze na rzecz urzędującego prezydenta Jacka Majchrowskiego i ostro zaprotestowali. Zarzucili kupczenie tytułami oraz sojusz PiS z lewicowym prezydentem miasta.
Argumentowali, że PiS - pozbawiony większości w radzie - nie był w stanie samodzielnie przegłosować wniosku i dążył do przeciągnięcia na swoją stronę kilku radnych niezależnych związanych z prezydentem Krakowa.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24