Być może to całe dywagowanie przez pana prezydenta służy temu, żeby odsunąć groźbę odpowiedzialności od różnych polityków, także Prawa i Sprawiedliwości - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Odniósł się w ten sposób do krytyki obecnej prokuratury przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny odniósł się w "Kropce nad i" w TVN24 do krytyki działań obecnej prokuratury ze strony prezydenta Andrzeja Dudy. Według głowy państwa prokuratorem krajowym nadal jest Dariusz Barski. Prezydent zasugerował, że późniejsze wyroki sądów mogą być podważane właśnie ze względu na - jego zdaniem - bezprawne działania prokuratury.
Bodnar: uważam, że nie ma ryzyka podważenia wyroków
- Pan prezydent powtarza cały czas swoją tezę. Natomiast uważam, że to, co jest teraz najważniejsze, to to, że prokuratura działa bardzo sprawnie, jest bardzo zaangażowana w różne sprawy - powiedział Bodnar.
Dodał, że "być może to całe dywagowanie przez pana prezydenta służy temu, żeby odsunąć groźbę odpowiedzialności od różnych polityków, także Prawa i Sprawiedliwości, bo przecież każda z tych kolejnych spraw odsłania kolejne oblicza". - Pan prezydent nie chce wziąć odpowiedzialności za to, jak przyczyniał się do psucia funkcjonowania naszego państwa w latach 2015 i w zasadzie do dzisiaj, bo cały czas dokonuje nominacji na stanowiska sędziowskie, mimo tego, że doskonale wie, że jest problem z Krajową Radą Sądownictwa - stwierdził.
- Uważam, że nie ma tutaj ryzyka podważania wyroków (sądów - red.) ze względu na działalność prokuratury. Prokuratura działa absolutnie legalnie, w świetle prawa i zgodnie ze wszystkimi standardami - dodał minister sprawiedliwości.
Bodnar apeluje do doradców prezydenta. "Zanim zaczną obrażać..."
Gość TVN24 odniósł się też do słów prezydenta o byłym pierwszym prezesie Sądu Najwyższego Adamie Strzemboszu. Duda mówił, że jest on "jednym z ludzi, którzy są odpowiedzialni za to, że w polskim wymiarze sprawiedliwości pozostali komunistyczni sędziowie splamieni przynależnością do PZPR, a niektórzy splamieni wydawaniem wyroków w stanie wojennym".
- Nie wiem, kto doradza panu prezydentowi, ale jeżeli mógłbym do doradców zaapelować, to zanim zaczną oni obrażać pana profesora Adama Strzembosza, to niech przeczytają profil na Wikipedii, bo to najłatwiej, i sobie zobaczą, co się działo z panem profesorem Strzemboszem w latach osiemdziesiątych, jak był odsuwany od orzekania, jak został wyrzucony z pracy z Instytutu Badań nad Prawem Sądowym, jak organizował Niezależny Związek Zawodowy "Solidarność" w sądownictwie, jak wziął na siebie odpowiedzialność za trudny proces przemian w sądownictwie w 1989 roku - wyliczał minister sprawiedliwości.
- To jest bohater naszej historii, bohater odznaczony Orderem Orła Białego przez prezydenta Komorowskiego, bohater, który potrafił stać ze świeczką pomimo sędziwego wieku i protestować przeciwko tym deformom wymiaru sprawiedliwości. Należy mu się największy szacunek ze strony polskich obywateli - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP