Justyna Moniuszko kochała latanie - skakała na spadochronie i latała szybowcem, kończyła studia na Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. Na pokładzie prezydenckiego Tu-154M była stewardesą i tam zginęła 10 kwietnia. Teraz najlepsi studenci jej wydziału będą otrzymywali stypendium imienia Justyny Moniuszko.
- Była osobą ogólnie znaną na wydziale, była miss wydziału. Interesowała się lotnictwem, a w szczególności pilotażem i w tym kierunku szła. Dużo osób mówiło, że była ambitna. No, wiadomo. To jest dziewczyna, a tu taki wydział. I tylko te o najsilniejszym charakterze wytrwają - z racji swoich zainteresowań – mówi Dawid, student Wydziału Mechanicznego, Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej.
Dziewczęta rzadko decydują się na związanie życia zawodowego z lotnictwem. - To prawda, że wydział cieszy się opinią bardzo ciężkiego, właściwie w całej Polsce studenci tego wydziału zawsze się spotykają z taką reakcją, że u was to jest bardzo ciężko – przyznaje prof. Paweł Pyrzanowski, prorektor Wydziału Mechanicznego.
1050 złotych dla najlepszych
Po pogrzebie Justyny, absolwentki Politechniki Warszawskiej, narodził się pomysł stworzenia stypendium jej imienia. Sporego, bo wynoszącego 1050 złotych miesięcznie, trzykrotnie więcej, niż wynosi najwyższe stypendium naukowe na uczelni. Ale to program tylko dla najlepszych. Wybrani studenci ze średnią minimum 4,0, którzy jednocześnie wykazują się zaangażowaniem naukowym na uczelni – przez trzy semestry – będą otrzymywać pieniądze.
- Mam nadzieję, że to stypendium pozwoli mi opłacić studia w Anglii, na które wybieram się w przyszłym roku – mówi Wojciech z Wydziału Mechaniki. W sumie przez cztery lata trwania programu stypendialnego sponsorzy przekażą studentom z uczelni 200 tysięcy złotych.
Stypendyści Moniuszki
- Jest to stypendium, które ma uhonorować jedną z naszych studentek, zresztą chyba teraz najlepiej znaną studentkę – wyjaśnia Pyrzanowski. Jednocześnie – jak mówi prorektor – chodzi o to, by pokazać innym wzór do naśladowania. A Justyna Moniuszko oprócz tego, że była inżynierem, była też skoczkiem spadochronowym, uprawiała wspinaczkę. Bardzo żałowała, że z tej ostatniej musiała zrezygnować - stewardesy nie mogą mieć połamanych paznokci.
Spośród tych studentów, którzy spełniają wymogi – zostaną wybrani ci, którzy wkrótce będą mogli pochwalić się, że otrzymują stypendium imienia Justyny Moniuszko.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24