Minister gospodarki Waldemar Pawlak odwołał dwóch prezesów spółek węglowych: Katowickiego Holdingu Węglowego i Kompanii Węglowej. Obaj mają postawione zarzuty korupcyjne. - Pawlak dotychczas zachowywał się jak te trzy małpki, z których jedna ma zasłonięte oczy, druga - uszy, a trzecia - usta. Nie widział, nie słyszał i nie mówił o problemach - komentował szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek
"W związku z przekazanymi przez Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach dokumentami dot. zarzutów wobec prezesów spółek węglowych, 21 września 2010 r. Minister Gospodarki, na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy, odwołał prezesów zarządów: Katowickiego Holdingu Węglowego i Kompanii Węglowej" - komunikat tej treści pojawił się na stronie resortu.
Zarzuty dla prezesów
Katowicka prokuratura apelacyjna zarzuca prezesowi Katowickiego Holdingu Węglowego Stanisławowi G. przyjęcie 186 tysięcy złotych łapówki, a prezesowi Kompanii Węglowej Mirosławowi K. - 16 tysięcy. Rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej odmówił komentarza w tej sprawie. Rzecznik KHW był niewiele bardziej rozmowny: - Spółka działa normalnie. Jutro odbędzie się posiedzenie zarządu, po którym zostanie wydany komunikat - stwierdził Wojciech Jaros z KHW.
Prezesi mieli przyjmować pieniądze między innymi za ustawianie przetargów w spółkach węglowych oraz opłacanie faktur poza kolejnością, a zarzuty dotyczą lat 2004 - 2007. Prywatne spółki, które współdziałały z górnictwem, opłacały się po to, żeby móc funkcjonować - uważają śledczy. W sumie w tej sprawie podejrzanych jest 19 osób.
Związki popierają
Górnicze związki zawodowe pozytywnie oceniają decyzję ministra. - Najwyższy czas zrobić porządek w górnictwie - powiedział wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce Wacław Czerkawski. Zapewnił, że związkowcy - którzy sami sygnalizowali nieprawidłowości w górnictwie - nie są zaskoczeni zarzutami korupcyjnymi, jednak bulwersujące jest, że sprawa dotyczy osób tak wysoko postawionych w branży górniczej. - Jedynie możemy by zaskoczeni, że dotknęło to czołówkę. To jest już sprawa rzeczywiście zdumiewająca, żeby na takich stanowiskach doszło do takich korupcyjnych spraw - dodał Czerkawski.
Pawlak jak trzy małpki
- To jest jedyna decyzja, jaka mogła być w tych warunkach podjęta. Premier Pawlak dotychczas zachowywał się jak te trzy małpki w komplecie, z których jedna ma zasłonięte oczy, druga - uszy, a trzecia - usta. Nie widział, nie słyszał i nie mówił o problemach, które były od dawna oczywiste - powiedział z kolei szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek. Jest on przekonany, że to nie ostatnie nazwiska, które będą wymieniane w kontekście korupcji w górnictwie. - To tylko wycinek ogromnego problemu - uważa.
O sformułowaniu zarzutów wobec 10 członków byłego i obecnego kierownictwa kopalń i spółek węglowych katowicka prokuratura apelacyjna poinformowała w czwartek. Tego dnia zarzuty przedstawiono pięciu osobom, na piątek wezwano do prokuratury kolejne.
Łapówki od 56 do 528 tysięcy
Jak podała w czwartek w komunikacie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w ubiegłym tygodniu, od poniedziałku do środy, jej funkcjonariusze przeprowadzili blisko 40 przeszukań w mieszkaniach i firmach w ramach śledztwa, dotyczącego podejrzenia popełnienia w latach 2003-2008 przestępstw korupcyjnych przez osoby pełniące funkcje kierownicze w sektorze węgla kamiennego.
Już wcześniej korupcyjne zarzuty w tym samym postępowaniu katowicka prokuratura postawiła dziewięciu osobom. Wśród podejrzanych są b. dyrektor kopalni Szczygłowice Adam K., któremu zarzucono, że w latach 2004-2008 przyjął 109 tys. zł łapówek; b. dyrektor kopalni Staszic Janusz S. (528 tys. zł) i b. dyrektor kopalni Wieczorek Artur K. (56 tys. zł).
Źródło: tvn24.pl