Premier Beata Szydło w czwartek zapowiedziała, że w następnym tygodniu rząd przyjmie projekt ustawy dotyczący reformy edukacji. Deklarację tę złożyła podczas czwartkowej sejmowej debaty nad wnioskiem PO o wotum nieufności dla minister edukacji Anny Zalewskiej.
W debacie nad wnioskiem PO o wotum nieufności wobec minister edukacji Anny Zalewskiej premier zapewniła, że rząd ma pieniądze na reformę edukacji, a także propozycję dla nauczycieli z gimnazjów, które mają zostać zniesione oraz plan przeprowadzenia tych zmian.
- Potrzeba jest dialogu, rozmowy i przede wszystkim spokoju. Działamy metodycznie, zgodnie z planem i spokojnie realizujemy zadania, jakie postawili przed nami Polacy. To jest bodaj jedna z najtrudniejszych reform. Zdajemy sobie z tego sprawę, ale też jedna z najbardziej oczekiwanych. Od powodzenia – nie boję się tego powiedzieć – zależy przyszłość naszej ojczyzny – powiedziała Szydło. Jej zdaniem krytycy reformy powinni sobie odpowiedzieć na pytanie, czy obecny system edukacji gwarantuje młodym takie wykształcenie, by w przyszłości mogli konkurować na równi ze swoimi rówieśnikami z krajów najlepiej się rozwijających. Pytała też, czy obecny system gwarantuje, by Polska była państwem nowoczesnym, i jaka jest rola szkoły w budowaniu naszej tożsamości i wspólnoty.
Szydło: nie straszcie Polaków reformą
- To jest niełatwa reforma, ale konieczna. Potrzebna jest nam wszystkim. Musi być przeprowadzona w spokoju i w dialogu. Nie można nią straszyć. Nie można też się jej bać – powiedziała premier. Oceniła, że reforma powiedzie się, jeżeli wszystkie zaangażowane środowiska będą się nawzajem wspierały. - Nie boimy się tej reformy, ale też mam apel do polityków, samorządowców i związkowców: nie straszcie tą reformą Polaków, nie straszcie nauczycieli, nie straszcie uczniów, nie straszcie wreszcie rodziców. To jest reforma dobrze przygotowana, która będzie perfekcyjnie przeprowadzona – powiedziała Szydło.
Szefowa rządu mówiła o pracy, jaką wykonała minister edukacji przy przygotowaniu reformy systemu edukacji. - W najbliższym tygodniu na posiedzeniu rządu ta ustawa będzie przyjęta. Wprowadzamy reformę oświaty - powiedziała premier. Mówiąc o osiągnięciach minister Zalewskiej premier wymieniła m.in. waloryzację wynagrodzeń dla nauczycieli, zwiększenie środków na doskonalenie zawodowe nauczycieli, likwidację tzw. godzin karcianych, plan informatyzacji szkół, uszczelnienie systemu dotowania szkół, wprowadzenie możliwości wglądu do prac egzaminacyjnych i możliwość odwoływania się ws. wyników maturalnych. Premier zaznaczyła, że przez lata było przyzwolenie na likwidację szkół, szczególnie w małych miejscowościach. - Pani minister Zalewska zmieniła tę sytuację - przekonywała szefowa rządu.
Premier broni minister
Premier, broniąc planowanych zmian, mówiła, że Polska szkoła potrzebuje systemowej i programowej reformy. Oceniła, że reformy PiS wychodzą na przeciw oczekiwaniom Polaków. Jak dodała, rząd konsekwentnie realizuje zapowiedzi z kampanii wyborczej. - Polska musi być państwem, które gwarantuje obywatelom godne życie, bezpieczeństwo, możliwość realizacji marzeń i ambicji. Właśnie w to wpisuje się proponowana przez minister Annę Zalewską, przez rząd PiS, reforma edukacji, reforma polskiej szkoły, reforma, której polska szkoła po prosu potrzebuje - powiedziała szefowa rządu. - Przygotowaliśmy projekt reformy edukacji. Dlaczego? Bo polska szkoła tej reformy potrzebuje, potrzebuje reformy systemowej, programowej - dodała. Premier zaznaczyła, że reforma edukacji jest prowadzana zgodnie z planem, a minister Zalewska skutecznie przeprowadziła zniesienie obowiązku szkolnego sześciolatków.
Autor: kło//rzw / Źródło: PAP