Premier rzuca PiS rękawicę. "Żeby nie było ściemy"

Premier rzuca PiS rękawicę
Premier rzuca PiS rękawicę
Źródło: TVN24, PAP

Premier rzuca wyzwanie PiS i proponuje serię otwartych debat. - Jesteśmy przygotowani do otwartej rozmowy. Ja i wszyscy moi ministrowie są do dyspozycji. Chodzi o to, żeby nie było żadnej ściemy – zapowiedział Donald Tusk.

- To stosowny moment, by podjąć wyzwanie i takie wyzwanie rzucam największej opozycyjnej partii. Jesteśmy przygotowani do otwartej rozmowy przed kamerami dowolnej stacji telewizyjnej - powiedział premier.

"Bezpośredni bój twarzą w twarz"

Debaty miałyby się zacząć od poniedziałku 29 sierpnia od rozmowy ministra finansów Jacka Rostowskiego z „osobą, która będzie odpowiedzialna za finanse” w PiS. We wtorek w szranki miałby stanąć Radosław Sikorski, niewykluczone że z Anną Fotygą, a w kolejnych dniach następni ministrowie. Serię debat miałby zakończyć pojedynek liderów: premiera i Jarosława Kaczyńskiego.

- Jestem gotów odpowiadać na najtrudniejsze pytania i na najtwardsze zarzuty opozycji dotyczące także mojego czterolecia. Jestem przekonany, że to leży w interesie PiS, bo nie ma chyba lepszej okazji niż taki bezpośredni bój twarzą w twarz, mówiąc sobie prosto w oczy, co się podoba, a co się nie podoba w Polsce - stwierdził premier.

"Wszyscy moi ministrowie są do dyspozycji"

Podczas debat, zapewnił szef rządu, opozycja powinna mieć możliwość zadawania większej ilości pytań. - Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby moi ministrowie musieli więcej odpowiadać. Wszyscy moi ministrowie są do dyspozycji, także zdrowia i infrastruktury. Jest to też okazja, żeby PiS ujawnił swoje personalne plany – zapowiedział Tusk.

Według Tuska debaty pokażą też, którzy z ministrów w jego rządzie potrafią obronić swoją politykę. - Jeśli PO wygra wybory, to wielu ministrów z mojego rządu będzie nadal ministrami, ale nie wszyscy. Te dwa miesiące będą na pewno rozstrzygające dla wielu z nich, także dla ministra infrastruktury. Chcę ich zobaczyć w boju - mówił.

Premier podkreślił, nie ma nic przeciwko wspólnemu z PiS ustaleniu "reguł gry" ws. debaty. - Chodzi o to, by nie było żadnej ściemy.

Tusk kontra Kaczyński

Pytany, czy formuła przewiduje starcie jedynie PO-PiS, Tusk odparł: - Nikomu nie zmykam drogi do debaty, ale dobrze by było, gdyby zaczęły ją te partie, które realnie ubiegają się o władzę. Pojedynek o przyszłość Polski rozstrzygnie się miedzy dwoma największymi partiami: PO i PiS – stwierdził.

WSZYSTKO O WYBORACH - tvn24.pl/czasdecyzji

Źródło: tvn24

Czytaj także: