- Nigdy jego osobista uczciwość w moich oczach nie stawała pod najmniejszym znakiem zapytania - powiedział premier Donald Tusk pytany w piątek na konferencji prasowej, czy wciąż ma zaufanie do Sławomira Nowaka. Prokuratura postawiła byłemu ministrowi transportu zarzuty złożenia nieprawdziwych oświadczeń majątkowych. Premier podkreślił, że prokuratura w tej sprawie postępuje bardzo rygorystycznie.
- Jak znam pana Nowaka od wielu, wielu lat, (to) nigdy nie miałem prawa zwątpić ani przez sekundę w uczciwość osobistą Nowaka. Nigdy jego osobista uczciwość w moich oczach nie stawała pod najmniejszym znakiem zapytania - podkreślił premier.
Tusk zauważył, że były minister wiele tygodni temu przez nikogo "nieprzynaglany, w ułamku sekundy, kiedy pojawił się problem", powiedział, że składa dymisję. Zdaniem premiera Nowak zachował się wówczas "bardzo honorowo".
"Insynuacje"
Jak zauważył, to sam Nowak w czwartek zaproponował, aby zawiesić go w prawach członka partii, dopóki sąd nie wyjaśni jego sprawy. - Powiem jako poseł, powiem bardzo otwarcie - w dotychczasowych dziesiątkach, a nawet setkach takich spraw nie podnoszono aż tak mocno kwestii pomyłki w oświadczeniu majątkowym - powiedział Tusk. Jak dodał, w mediach pojawiają się insynuacje, że w sprawie Nowaka "zachodzi coś poważniejszego". - Zarzut dotyczy dokładnie nieumieszczenia w oświadczeniu majątkowym tego nieszczęsnego zegarka, a konkretnie (nieumieszczenia) w czasie, kiedy należało to zrobić, bo w końcu ten błąd został przez Nowaka naprawiony - zaznaczył szef rządu. - Nie mamy prawa tu w żaden sposób ingerować (w prace prokuratury), ale wydaje mi się, że prokuratura postępuje tu bardzo, bardzo rygorystycznie, osobiście mam nadzieję, że ten niefortunny przypadek zakończy się dla Nowaka rozstrzygnięciem, które będzie przede wszystkim sprawiedliwe - powiedział premier.
Nowak zawieszony
Zarząd PO zdecydował w czwartek o zawieszeniu Nowaka w prawach członka partii na trzy miesiące, co oznacza, że przestał on także pełnić funkcję szefa pomorskiej PO. Decyzja władz Platformy ma związek ze sprawą, w której warszawska prokuratura przedstawiła Nowakowi zarzuty złożenia nieprawdziwych oświadczeń majątkowych. Były minister sam skierował wniosek o zawieszenie w prawach członka partii do premiera, a zarząd przychylił się do jego wniosku.
Prokuratura zakwestionowała pięć oświadczeń majątkowych składanych przez Nowaka w okresie od listopada 2011 r. do marca 2013 r. Poseł nie wykazał w nich zegarka renomowanej firmy, o wartości - jak wynika z dwóch opinii biegłego - minimum 17 tys. zł. Przepisy nakazują wpisywać do oświadczenia przedmioty warte co najmniej 10 tys. zł.
Nowak twierdzi, że jest niewinny, odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Autor: db//tka / Źródło: PAP