Premier nie wiedział o memorandum? Kłopotek nie wierzy

Premier i minister skarbu twierdzą, że nic nie wiedzieli o podpisaniu memorandum gazowego
Premier i minister skarbu twierdzą, że nic nie wiedzieli o podpisaniu memorandum gazowego
Źródło: tvn24
- Jestem zaskoczony wypowiedzią premiera, który mówi, że on nic nie wie (nt. gazowego memorandum) i się uśmiecha. To jest po prostu niemożliwe - powiedział w "Kawie na ławę" Eugeniusz Kłopotek z PSL. Leszek Miller (SLD) podkreślił zaś: - Czekamy, by wreszcie się okazało, kto uczestniczył w procesie decyzyjnym. Jeśli minister Piechociński to PSL będzie musiało "za ten gaz zapłacić".

Kwestia podpisania memorandum ws. nitki gazociągu Jamał II przez EuRoPol Gaz i Gazpromem wywołała wiele komentarzy w mijającym tygodniu. Mówili o niej też politycy u Bogdana Rymanowskiego w TVN24.

- Nikt nie wierzy w to, że taki dokument, nazywany memorandum, był przygotowany ad hoc, w ostatnim czasie. Takie rozmowy trwają miesiącami, a nawet latami - powiedział poseł.

- Jestem zaskoczony wypowiedzią premiera, który mówi, że on nic nie wie (nt. memorandum - red.) i się uśmiecha. To jest po prostu niemożliwe - twierdzi Kłoptek.

- Premier może nie znał szerszego kontekstu tej sprawy, ale żeby nic nie wiedzia, że takie memorandum jest podpisywaneł? W to nie wierzę - mówił uniesiony.

Rosjanie rozgrywają Polskę

- Rosjanie robią z nami co chcą w sprawie Smoleńska i w sprawie gazu - skomentował sprawę Zbigniew Girzyński z PiS. - I będą z nami robili dalej co chcą w każdej sprawie pod rządami PO i Donalda Tuska - twierdzi polityk.

Zaznaczył, że kontrowersje wokół gazociągu nie dotyczą umów marginalnych, ale "strategicznych interesów państwa polskiego". - Całkowita personalna odpowiedzialność leży tutaj po stronie Tuska jako szefa rządu - dodał.

"PSL może zapłacić za ten gaz"

Artur Dębski z Ruchu Palikota ocenia, że Polska "nie jest przygotowana do negocjacji takich kontraktów (jak z Gazpromem - red.) jako rząd". - Platforma udaje, że o niczym nie wie, bądź nie jest przygotowana do podejmowania kluczowych decyzji - twierdzi.

Zdaniem Leszka Millera "całe to zamieszanie i proces decyzyjny jest skandaliczny". - Tak się nie załatwia poważnych spraw. Czekamy, by wreszcie się okazało, kto uczestniczył w procesie decyzyjnym. Jeśli uczestniczył w nim minister Piechociński to PSL będzie musiało "za ten gaz zapłacić" - zasugerował były premier odnosząc swoje słowa do wyciągnięcia konsekwencji wobec partii koalicyjnej.

Wyolbrzymianie sprawy

Adam Szejnfeld z PO starał się usprawiedliwić niewiedzę swojej partii o podpisanym memorandum poprzez bagatelizację całej sprawy.

- Ten list intencyjny między Gazpromem a EuRoPol Gazem ws. podjęcia pewnych analiz i badań technologicznych, potencjału, ewentualności budowy jakiegoś rurociągu nie może być przedmiotem, z którego tworzymy jakąś fundamentalną sprawę wagi państwowej. Bo tak nie jest - ocenił.

Dodał jednak, że "zarządzanie przebiegiem informacji musi zostać poprawione" w rządzie.

Premier zarząddził już sporządzenie specjalnego raportu w tej sprawie przez szefa MSW. Ma go otrzymać w tym tygodniu.

Kłopotliwe memorandum

Eksploatująca polski odcinek gazociągu jamalskiego spółka EuRoPol Gaz podpisała 4 kwietnia w Sankt Petersburgu z Gazpromexportem "memorandum o wzajemnym zrozumieniu" dotyczące oceny, na etapie przedinwestycyjnym, możliwości realizacji nowego gazociągu. EuRoPol Gaz podkreśla, że dokument nie zawiera decyzji o budowie gazociągu.

Akcjonariuszami EuRoPol Gazu są: PGNiG (48 proc. akcji), Gazprom (48 proc. akcji) i Gas-Trading (4 proc. akcji).

Autor: zś//kdj / Źródło: tvn24

Czytaj także: