Donald Tusk wyjechał z rodziną na urlop, ale bez ochrony funkcjonariuszy BOR-u - mówi tvn24.pl Agnieszka Liszka, rzecznik rządu. - Do kraju premier wróci w weekend - dodaje.
Najpierw Liszka nie chciała potwierdzić informacji na temat ochrony prezydenta na urlopie, ale po kilkunastu minutach odpowiedziała.
- Premier pojechał na kilkudniowy urlop z rodziną, prywatnym samochodem, za prywatne pieniądze. Wystąpił na ten czas do szefa BOR-u o odstąpienie od ochrony - mówi tvn24.pl Agnieszka Liszka. Pytana, czy premier nie bał się jechać bez ochrony Liszka mówi tylko: - To była decyzja premiera. Nie wiem, jaka była reakcja BOR i co sugerował premierowi szef Biura, bo nie było mnie przy rozmowach na ten temat.
Wraca w weekend
W poniedziałek Tusk będzie już w pracy. - Weźmie udział w pogrzebie oficerów poległych w katastrofie lotniczej pod Mirosławcem - stwierdza Liszka. Uroczystość odbędzie się o godzinie 10 w bazie lotniczej w Świdwinie.
Donald Tusk jest z rodziną na urlopie (CZYTAJ WIĘCEJ). Szef rządu wyjechał do Włoch, gdzie jeździ na nartach. Portal polityczni.pl jako pierwszy podał, że premier odpoczywa, ale bez ochrony BOR.
Źródło: tvn24.pl, CNN