Premier Mateusz Morawiecki przyjechał w czwartek do Sejmu na posiedzenie parlamentarnego zespołu do spraw odnawialnych źródeł energii. Morawiecki wszedł do sali w obstawie ochroniarzy, nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Strażnicy marszałkowscy i funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa szczelnie otoczyli drzwi wejściowe.
Premier przyjechał na posiedzenie zespołu do spraw odnawialnych źródeł energii, któremu przewodzą posłowie PSL. Poza szefem rządu i członkami zespołu pojawili się tam też prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Posiedzenie rozpoczęło się około godziny 12.40 i trwało nieco ponad godzinę.
Jeszcze przed wejściem dziennikarze pytali premiera, dlaczego akurat teraz zdecydował się wziąć udział w posiedzeniu zespołu. Próbowali też uzyskać komentarz w sprawie konfliktu wewnątrz obozu władzy na linii PiS - Solidarna Polska. Premier nie odpowiedział na żadne z pytań i wszedł do sali, gdzie odbywało się posiedzenie.
Drzwi zostały otoczone przez kilkunastu ochroniarzy - strażników marszałkowskich i funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa.
Tak licznej obstawie przed drzwiami dziwili się dziennikarze. Krótkie nagranie opublikowała reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska.
"Zagadka: polski Sejm i taka liczba ochraniającej SM i SOP. Co takiego się dzieje? Powód: wizyta premiera na posiedzeniu parlamentarnego zespołu. Tylko tyle" - napisał Radomir Wit z TVN24.
Premier: ustawa wiatrakowa będzie procedowana szybciej niż dotąd
Odpowiadając członkom zespołu apelującym o przyspieszenie prac nad przyjęciem tzw. ustawy wiatrakowej (10H), premier zadeklarował, że "wszystko to, co wiąże się z przyspieszeniem inwestycji w energetykę odnawialną przy jednoczesnym braku konieczności usuwania przeszkód w sieciach przesyłowych i dobudowywania zdolności wytwórczych w energetyce konwencjonalnej, będziemy robili w trybie przyspieszonym".
Jak mówił szef rządu, ustawa dotycząca 10H została złożona. Zobowiązał się, że będzie ona szybciej procedowana niż do tej pory, "bo rzeczywiście (...) pół roku jest już w Sejmie". Dodał, że dotyczące ustawy 10H "dyskusje w ramach naszego obozu politycznego nie tyle są na ukończeniu, tylko się już po prostu zakończyły". - Dlatego wierzę, że bardzo szybko ona pójdzie do przodu - powiedział.
Ustawa wiatrakowa, inaczej zwana 10H, jest jednym z 37 kamieni milowych, które Polska ma zrealizować, aby spełnić wymogi wynikające z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, by uruchomić środki z Krajowego Planu Odbudowy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kamienie milowe w KPO. Do czego zobowiązała się Polska?
W połowie października rzecznik rządu Piotr Mueller informował, że w sprawie tzw. ustawy 10H brakuje konsensusu w klubie PiS. - Wiemy, że jest pewien, że tak powiem, brak konsensusu w klubie parlamentarnym co do tego, w jaki sposób mają być liczone odległości, bo to jest kluczowa rzecz - mówił Mueller. Wskazywał, że chodzi o uwagi ze strony Solidarnej Polski, koalicjanta PiS.
Prezes PSL: Morawiecki uzyskał deklarację od klubów opozycyjnych w sprawie ustawy wiatrakowej
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej po posiedzeniu zespołu powiedział, że "widać, że premier sam nie ma siły w swoim obozie do przeforsowania tego, to przyszedł na zespół, który ma wiedzę merytoryczną i uzyskał deklarację, że nie musi się oglądać i nie tylko z naszej strony". - To samo mówił poseł (Maciej) Konieczny (klub Lewicy-red.), popierali to posłowie Platformy, że będą głosować za tą ustawą - dodał.
- Sprawa jest jasna dla nas tylko trzeba mieć teraz odwagę i poddać to pod głosowanie - podkreślił szef ludowców.
Morawiecki o ustawie w sprawie ułatwień instalowania OZE przez firmy
W trakcie posiedzenia zespołu do spraw odnawialnych źródeł energii Morawiecki odniósł się także do Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku. (PEP2040). - W najbliższych paru miesiącach (...) mamy plan, żeby ona była gotowa. Ja wolę ostrożnie państwu obiecać, że w najbliższych 2-3 miesiącach ona zostanie przyjęta na poziomie rządowym - zapowiedział premier.
Odniósł się również do prac w zakresie ułatwień instalowania własnych źródeł zielonej energii odnawialnej przez firmy.
- Poprosiłem panią minister (klimatu i środowiska Annę Moskwę - red.) o pilne prace nad tą częścią, która jest częścią przemysłową. Bo tu głównie się zajmowaliśmy częścią prosumencką. Ale jest też przemysłowa - zwrócił uwagę premier. Zaznaczył, że chce "dość szybko wyjść z taką ustawą, która również będzie (...) wychodziła naprzeciw przedsiębiorcom przez instalowanie ich własnych źródeł energii odnawialnej".
Szef rządu mówił, że na polski rynek "przyciągnęliśmy bardzo wielu inwestorów zagranicznych, wysokozaawansowane firmy, które u nas lokują swoje inwestycje". Dodał, że one coraz częściej sygnalizują "konieczność umożliwienia zainstalowania własnych źródeł zielonej energii, w 100 procentach przy ich nowo tworzonych firmach". Premier zapewnił, że rząd chce im szybko wyjść naprzeciw.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Radomir Wit