- Proszę mi pokazać polityka, który na trzy tygodnie przed wyborami nie przejmuje się sondażami - mówił w piątek premier Donald Tusk, który w okresie przedwyborczym "nie czuje się bezpiecznie" i to samo powtarza innym członkom Platformy.
Zdaniem premiera 9. października będzie się liczył każdy głos, a o północy "może być wielkie zdziwienie".
Od wielu miesięcy mówię w Platformie i mówię teraz publicznie: idziemy łeb w łeb; do tej pory każdy rządzący przegrywał z kretesem, więc sytuacja dla PO i dla mnie nie jest zła, ale jest też niezwykle trudnym wyzwaniem Tusk 3 tygodnie do wyborów
- Każdy głos może zdecydować o tym, kto wygra - stwierdził szef PO i dodał, że wybory traktuje jako "poważny bój".
- Wszyscy wiemy, jakiej Polski chce PiS, a jakiej PO, dlatego jeden wybierze jednych, a drugi drugich - dodał. Stąd jego ciągłe motywowanie klubowych kolegów: - Kto się czuje spokojny, ten przegrywa, więc trzeba walczyć i trzeba pokazać ludziom, że naprawdę nam zależy - tłumaczył w Gdańsku.
"Idziemy łeb w łeb"
Zapytany przez dziennikarzy o to, czy przejmuje się sondażami przedwyborczymi, odparł: - Proszę mi pokazać polityka, który na trzy tygodnie przed wyborami nie przejmuje się sondażami.
- Od wielu miesięcy mówię w Platformie i mówię teraz publicznie: idziemy łeb w łeb; do tej pory każdy rządzący przegrywał z kretesem, więc sytuacja dla PO i dla mnie nie jest zła, ale jest też niezwykle trudnym wyzwaniem - zakończył premier.
PO ma przewagę
Według czwartkowego sondażu CBOS, gdyby wybory parlamentarne odbyły się we wrześniu, na PO zagłosowałoby 37 proc. Polaków; PiS mogłoby liczyć na 20 proc. poparcia, SLD na 7 proc., a PSL na 6 proc.
Z sondażu TNS OBOP z 6 września wynika, że 46 proc. respondentów deklarujących udział w wyborach 9 października i zdecydowanych na kogo oddadzą głos, zagłosowałoby na PO, 29 proc. na PiS, 11 proc. na SLD i 7 proc. na PSL. Przy uwzględnieniu niezdecydowanych jak głosować, preferencje partyjne przedstawiały się następująco: PO - 35 proc., PiS - 22 proc., SLD - 9 proc., PSL - 5 proc.
Źródło: PAP