Brytyjski rząd poinformował w niedzielę, że każda osoba skazana za tworzenie materiałów online mających na celu naruszenie brytyjskiego prawa imigracyjnego musi liczyć się z karą więzienia i wysoką grzywną.
"Zbyt długo gangi zajmujące się przemytem ludzi unikały odpowiedzialności za wykorzystywanie serwisów społecznych do sprzedaży fałszywej obietnicy bezpiecznego przyjazdu do Wielkiej Brytanii. Kładę temu kres" - oświadczył na platformie X brytyjski premier Keir Starmer.
W opinii szefa rządu grupy przestępcze zajmujące się przemytem ludzi stanowią zagrożenie dla globalnego bezpieczeństwa i powinny być traktowane jak sieci terrorystyczne.
"Fałszywe obietnice" i rosnące statystyki
Zdaniem ministry spraw wewnętrznych Yvette Cooper celem jest powstrzymanie "bezczelnych taktyk w mediach społecznościowych" stosowanych przez zorganizowane grupy przestępcze zajmujące się przemytem ludzi. Jak oceniła polityczka, "sprzedawanie fałszywej obietnicy bezpiecznej podróży do Wielkiej Brytanii i życia w tym kraju, zarówno w formie online, jak i offline, tylko po to, by zarobić pieniądze, jest po prostu niemoralne".
Jak przypomniała stacja BBC, pomoc w nielegalnej imigracji do Wielkiej Brytanii jest już uznawana za przestępstwo. Jednak nowe prawo, które jest częścią ustawy o bezpieczeństwie granic obecnie procedowanej w parlamencie, da policji i prokuratorom większe uprawnienia do zwalczania gangów, szczególnie tych wykorzystujących szlak przez kanał La Manche.
Od początku 2025 roku z Francji do Zjednoczonego Królestwa dotarło łodziami ponad 25 tysięcy osób, co stanowi wzrost o 50 procent w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym.
Autorka/Autor: kgr/lulu
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock