"Cała Polska z Was się śmieje. Gdzie są drogi, gdzie koleje?" czy "9 października wrzuć Platformę do śmietnika" - takimi okrzykami kilkaset osób, wśród których byli kibice Zagłębia Lubin, przywitało Tuskobus, który pojawił się w centrum miasta przed południem. Protestujący mieli też ze sobą transparenty, na których napisali m.in. "Pogonimy POlszewika". Samego premiera w autokarze nie było. O 15 spotkał się natomiast z kibicami w Warszawie.
Tuskobusem do centrum Lubina miał przyjechać Grzegorz Schetyna i to z nim chcieli się spotkać kibice, by jak tłumaczyli "zadać mu kilka pytań". Autobusem przyjechali jednak tylko członkowie PO Norbert Wojnarowski, Jacek Głomb i Robert Kropiwnicki, bo marszałek Schetyna wysiadł pod siedzibą KGHM-u.
"Nikt was tu nie chce"
Kibice przynieśli ze sobą transparenty z napisami: "Pogonimy POlszewika", "Wolność słowa" i skandowali: "Nigdy nie wygra. Platforma nigdy nie wygra" i "Nikt was tu nie chce. W Lubinie nikt was tu nie chce", "Precz z Platformą".
Jeden z protestujących wyszedł z tłumu i zwrócił się do członków PO słowami: "Jesteście kłamcami, nie chcemy słyszeć następnych kłamstw". I dodał: "Gęby zamknęliście nam ustawą, ale tu nas nie zamkniecie".
Gdy Tuskobus odjeżdżał, kibice obrzucili go jajkami.
Interweniowała policja. Nie doszło jednak do zatrzymań.
Kibice spotkali się z Tuskiem
W poniedziałek o godz. 15 rozpoczęło się spotkanie Donalda Tuska z przedstawicielami kibiców. Premier zaprosił ich w ubiegłym tygodniu. Tematem ma być głównie bezpieczeństwo na stadionach.
Piłkarskich fanów na spotkaniu w Warszawie reprezentują przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców. Towarzyszy im prezes Zarządu Fundacji Republikańskiej i Rzecznika Praw Kibica Przemysław Wipler.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24