Choć wczoraj zapewniał, że „nic nie zauważył”, dziś przyznaje, że „ma pewne podejrzenia" – poseł Jerzy Szmajdziński ujawnia w poranku TVN24, że jego mieszkanie mogło zostać przeszukane przez funkcjonariuszy ABW. Informacje o inwigilacji posła LiD w 2006 r. podało w piątek Radio Zet.
Skąd podejrzenia posła lewicy? – Rozmawiałem z sąsiadami i coś się wydarzyło – mówi tajemniczo Szmajdziński. Przyznaje, że sam wcześniej nie podejrzewał przeszukania, bo nigdy nie znalazł żadnych śladów. Ale nowe fakty pojawiły się po rozmowie z mieszkańcami osiedla. Informacji od sąsiadów nie chce zdradzać, mówi tylko: – Coś się działo i się zdarzyło.
– Przeszukanie jest wielce prawdopodobne – stwierdza lakonicznie i dodaje, że chciałby o tym porozmawiać z szefem ABW. – Jak będzie chciał, opowiem mu, co się zdarzyło – zapewnia i obiecuje, że potem opowie wszystko także opinii publicznej. - Dbajmy o naszych sąsiadów – dodał na koniec poseł LiD.
Sąsiad wylądował na podłodze
Natomiast w radiowej Trójce Szmajdziński przekazał więcej szczegółów o zdarzeniu. Jego opowieść brzmiała wręcz groteskowo: - Funkcjonariusze zapukali do sąsiada i rzucili go na podłogę, a ten zaczął mówić cicho, że Szmajdziński to jednak nie on. - Przepraszamy, to ws. faceta z góry – ironizował poseł LiD, wczuwając się w sytuację agentów ABW.
- Przeszukanie mogło mieć miejsce, ale niekoniecznie musiało być w moim mieszkaniu, ale miało związek ze mną – powiedział już poważnie.
- Jeśli to jest prawda, że w związku z transakcją związaną z mieszkaniem zakładano w 2006 roku podsłuch u mnie, to by znaczyło, że mamy do czynienia z państwem nie tylko policyjnym, ale z czymś więcej - oburzał się wicemarszałek Sejmu z ramienia LiD.
Informacje o zdarzeniu jako pierwsze podało Radio Zet. Według nich ABW miała zająć się Szmajdzińskim w 2006 roku. Chodziło o śledztwo sprawdzające transakcje zakupu przez czołowych polityków lewicy mieszkań na luksusowym osiedlu w Wilanowie. Szmajdziński miał być przy tej okazji podsłuchiwany, zaś jego mieszkanie niepostrzeżenie przeszukanie pod nieobecność lokatorów.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24