Małgorzata Kidawa-Błońska została nowym rzecznikiem rządu. Posłanka PO zastąpiła Pawła Grasia, który objął stanowisko sekretarza generalnego Platformy.
Zgodnie z zapowiedziami nowa rzeczniczka rządu poprowadziła we wtorek - tym razem jeszcze razem z Pawłem Grasiem - pierwszą konferencję prasową po posiedzeniu rządu. - Nie jest tak łatwo zastąpić Pawła Grasia na stanowisku, ale nikt sobie lepiej nie poradzi w roli rzecznika niż Małgorzata Kidawa-Błońska - powiedział premier Donald Tusk na początku spotkania z dziennikarzami.
Za Grasia
Małgorzata Kidawa-Błońska jest członkiem Platformy Obywatelskiej od 2001 r. Jest wiceszefową klubu PO i wiceprzewodniczącą sejmowej Komisji Etyki Poselskiej. Była także szefową warszawskich struktur partii.
Nie będzie to jej pierwsze doświadczenie w pracy rzecznika - była m.in. rzecznikiem prasowym kampanii Bronisława Komorowskiego w 2010 r., a także Komitetu Wyborczego PO w 2011 r.
14 grudnia w czasie Rady Krajowej PO ogłoszono, że Paweł Graś zostanie nowym sekretarzem generalnym partii. Ustalono jednocześnie, że nie będzie łączył nowej funkcji ze stanowiskiem rzecznika rządu.
Filmowa pasja
Kidawa-Błońska jest z wykształcenia socjologiem, jednak karierę zawodową związała ze światem filmu. Pracowała m.in. w dziale literackim Studia Filmowego im. Karola Irzykowskiego, później zajmowała się produkcją filmową. Wraz z mężem, znanym reżyserem Janem Kidawą-Błońskim, wyprodukowała m.in. "Skazanego na bluesa", biograficzny obraz opowiadający historię Ryszarda Riedla. Jak przyznaje na swojej stronie internetowej, jest wielką fanką zespołu Dżem.
Posłanka PO chętnie powołuje się na dziedzictwo przodków - prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego i premiera Władysława Grabskiego.
Lojalność i pracowitość
Posłanką została po raz pierwszy w 2005 r. Odnowiła mandat kolejno w 2007 i 2011 r. W 2013 r. na podstawie głosów przedstawicieli mediów została wyróżniona w rankingu "Polityki" jako jedna z najbardziej pracowitych posłanek.
Uważana jest za osobę blisko związaną z Donaldem Tuskiem. Na jej ostrą krytykę naraził się m.in. Jarosław Gowin, kiedy były minister sprawiedliwości po przegranej walce o przywództwo w Platformie atakował partię.
Rozbieżność opinii z Jarosławem Gowinem dała się zauważyć już wcześniej. Kidawa-Błońska była autorką uznawanego za bardziej liberalny projektu PO dotyczącego in vitro. Drugi projekt, zabraniający mrożenia zarodków i dopuszczający metodę in vitro tylko dla małżeństw przygotował Jarosław Gowin.
Przed Radą Krajową PO wyraziła opinię, że Grzegorz Schetyna nie powinien zostać ponownie wybrany na pierwszego wiceprzewodniczącego, ponieważ między nim a premierem jest zbyt wiele złych emocji. - Tusk powinien dobrać zarząd, który dobrze by z nim współpracował, nie może być w zarządzie żadnych animozji, zarząd musi być bardzo zgrany, potrzebujemy spokoju - przekonywała wtedy.
Autor: kg//gak/kdj/kka\kwoj / Źródło: tvn24