To dobre posunięcie PR-owskie, dobre taktycznie z punktu widzenia Donalda Tuska - stwierdził w "Faktach po Faktach" Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski, odnosząc się do deklaracji premiera, że statut PO zostanie zmieniony tak, by przewodniczącego wybrali wszyscy członkowie ugrupowania. Zapowiedź bezpośrednich wyborów mocno chwalił Paweł Zalewski z PO. - Polaków nie interesuje, jak zostanie wybrany Donald Tusk - przekonywał z kolei Wojciech Olejniczak z SLD.
- Tą decyzją Platforma buduje nowy standard demokracji w Polsce i mam nadzieję, że inne partie dołączą, jeśli nie, będą lata świetlne za Platformą - stwierdził Zalewski, odnosząc się do sposobu, w jaki ma być wybrany szef PO.
Dodał, że nie dziwi się, że premier mówił, iż liczy na wewnątrzpartyjną konkurencję, bo ona jest bardzo ważna. Jednak, jak zastrzegł, Tusk jest murowanym kandydatem, i tak myślą działacze Platformy.
- Ostatnimi negocjacjami w Brukseli (budżetowymi -red.) pokazał, że jest najlepszym kandydatem, który spaja całą PO - powiedział Zalewski.
Zbigniew Ziobro, odnosząc się do wyborów szefa Platformy, przyznał, że PO, decydując się na bezpośrednie wybory szefa partii, robi krok w dobrym kierunku.
- To dobre posunięcie PR-owskie i taktyczne z punktu widzenia Donalda Tuska, który jest osobą najbardziej popularną i daje gwarancje całej rzeszy członków Platformy na ewentualny sukces - powiedział Ziobro.
Ale, jak stwierdził, można zrobić jeszcze więcej. - Dlaczego nie zrobić tak, by to Polacy wybierali bezpośrednio osoby (premiera - red.), które będą rządzić kraj, tak aby nie byli skazani na polityczne koterie - powiedział Ziobro.
"Wyborcze obietnice nie są realizowane"
Olejniczak stwierdził z kolei, że jak są wewnątrzpartyjne wybory to są emocje, a niewykluczone, że i również niespodzianki, co pokazały choćby wybory w PSL-u, kiedy Piechociński wygrał z Pawlakiem.
- Mam nadzieję, że w przyszłości bezpośrednie wybory będą także w SLD, o tym warto rozmawiać - podkreślał zaletę bezpośredniego wybory szefa partii.
Jednocześnie jednak Olejniczak skrytykował PO za to, że wewnątrzpartyjnymi sprawami chce przykryć problemy Polski.
- To, co interesuje Polaków to to, nie w jaki sposób zostanie wybrany Donald Tusk, tylko jak wywiąże się z wyborczych obietnic, które nie są realizowane - przekonywał Olejniczak.
Tusk kandyduje
Premier zapowiedział w sobotę podczas rady Krajowej PO, że we wrześniu odbędzie się zjazd nadzwyczajny Platformy, który zmieni statut partii - tak, aby przewodniczącego wybrali wszyscy członkowie ugrupowania.
Potwierdził, że będzie kandydował. - Wierzę, że potrafię chronić fundamenty Platformy - może nie najlepiej, o tym wy zdecydujecie - dlatego zdecydowałem się na ponowne kandydowanie - zadeklarował.
Autor: MAC / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24