W Spale zakończyła się msza żałobna w intencji generała Tadeusza Buka, dowódcy Wojsk Lądowych RP, który zginął w katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Przy trumnie generała złożono Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. - Nie tak miało być, kiedy umawialiśmy się na moją pierwszą wizytę u twojej rodziny w Spale - powiedział szef MON-u, Bogdan Klich. Wcześniej Bronisław Komorowski pośmiertnie awansował Buka na generała broni.
Uroczystości pogrzebowe gen. Buka odbyły się z pełnym ceremoniałem wojskowym.
Jestem głęboko przekonany, że twój sędziwy ojciec, twoje rodzeństwo, twoja żona, twoje córki i twój syn mogą być dumni nie tylko z tego co zrobiłeś, ale z tego jakim byłeś. Bo tak naprawdę w takich momentach wspominamy nie tylko nasze dokonania, ale wspominamy przede wszystkim kto, kim był Minister Bogdan Klich
Nad grobem oddano trzy salwy honorowe. Symboliczny hołd generałowi oddał przelatujący nad cmentarzem klucz śmigłowców 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego. Z jednego ze śmigłowców zrzucono płatki kwiatów. W uroczystościach brał udział chór i orkiestra wojskowa.
Msza celebrowana była w kaplicy polowej Kościoła NMP Królowej Polski w Spale w Łódzkiem. Odprawił ją ordynariusz radomski ks. biskup Henryk Tomasik. Trumna z ciałem generała została wyprowadzona z kaplicy polowej w asyście kompanii reprezentacyjnej Wojsk Lądowych, a teraz będzie przewieziona na cmentarz komunalny w Spale na lawecie armatniej.
"Oficer kompletny"
- Oficer o najwyższych kompetencjach - mówił podczas nabożeństwa żałobnego dziekan wojsk lądowych ks. płk Dariusz Kowalski. - W wojsku czuł się spełniony. Żołnierska pasja szła w parze z najwyższymi kompetencjami. Oficer kompletny. Człowiek o niezwykle szerokich horyzontach myślowych. Bezwzględnie zwalczał mentalne zacofanie. Dążył do upowszechnienia w armii nowych technologii. Sprzeciwiał się wszechobecnej biurokracji - mówił w homilii dziekan wojsk lądowych.
Relikwia na grobie
Podkreślał, że gen. Buk cieszył się szacunkiem i autorytetem swoich podwładnych, którzy traktowali go jak ojca.
Na grobie generała Buka ks. płk Dariusz Kowalski złożył krzyż przywieziony przez generała z Afganistanu. Krzyż został zrobiony przez polskich żołnierzy z odłamków granatów użytych w akcjach przeciwko nim. Głowę Chrystusa wykonano z kuli wyjętej z ciała polskiego żołnierza. - To prawdziwa relikwia - powiedział o krzyżu.
Odważny żołnierz, prawy człowiek
- Jestem głęboko przekonany, że twój sędziwy ojciec, twoje rodzeństwo, twoja żona, twoje córki i twój syn mogą być dumni nie tylko z tego co zrobiłeś, ale z tego jakim byłeś. Bo tak naprawdę w takich momentach wspominamy nie tylko nasze dokonania, ale wspominamy przede wszystkim kto, kim był. Byłeś odważnym żołnierzem i prawym człowiekiem, i takim pozostaniesz w naszej pamięci - powiedział podczas uroczystości minister Klich. - Nie tak miało być, kiedy umawialiśmy się na moją pierwszą wizytę u twojej rodziny w Spale. Nie ma też nikogo innego, kto razem z nami umawiał się na tę wizytę. Nie ma generałów Gągora, Kwiatkowskiego i Potasińskiego. Nie ma też samolotu, w którym umawialiśmy się na to spotkanie - dodał.
Pośmiertne honory
Przed rozpoczęciem nabożeństwa odczytano dwa postanowienia pełniącego obowiązki prezydenta RP marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. Pierwsze dotyczyło awansowania generała dywizji Tadeusza Buka na stopień generała broni. Drugie - odznaczenia generała broni Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Poduszkę z orderem przy trumnie generała Buka złożył generał dywizji Edward Gruszka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/ Grzegorz Michałowski