Restauracja w Merano na północy Włoch została ukarana grzywną w wysokości czterech tysięcy euro za podanie innego sera niż zapowiedziany w menu. Zamiast chronionego certyfikatem Parmigiano Reggiano, klienci otrzymywali Grana Padano - co wykryli czujni przedstawiciele konsorcjum producentów parmezanu.
4 tysiące euro kary wymierzono restauracji w Trydencie-Górnej Adydze na północy Włoch za zamianę sera w potrawie. Zamiast Parmigiano Reggiano, zwanego w wielu krajach parmezanem w lokalu podawano ser Grana Padano. Zamianę wykryli przedstawiciele konsorcjum producentów parmezanu.
Zamiana na talerzu, kara w portfelu
Włoskie media opisały przypadek restauracji w miejscowości Merano, gdzie w opisie jednej z potraw w menu widniał ser Parmigiano Reggiano. To chroniony certyfikatami ser z regionu Emilia-Romania, produkowany w rejonie miast: Parma, Reggio Emilia, Modena i Bolonia.
Okazało się, że klienci restauracji otrzymywali ser Grana Padano, także z krowiego mleka, twardy i podpuszczkowy, ale produkowany w 32 prowincjach w regionach Emilia- Romania, Lombardia, Piemont, Trydent- Górna Adyga. Jego nazwa nawiązuje do Niziny Padańskiej.
Uważany jest za nieco delikatniejszy w smaku niż parmezan i za jego wielkiego konkurenta.
Oba sery są włoskimi specjałami znanymi na całym świecie, w czołówce tych najlepszych.
Czytaj więcej: Walczą z nadmierną turystyką. Ceny biletów w górę >>>
Serowa interwencja
Różnicę na talerzu w lokalu wykryli wysłannicy konsorcjum producentów Parmigiano Reggiano, którzy zażądali ukarania właściciela lokalu tłumacząc to koniecznością ochrony marki ich produktu. W obronie restauratora stanęła Unia Izby Handlu i Usług Górnej Adygi argumentując, że z jego strony nie było intencji oszukania klientów. Jak zaznaczyła ta organizacja, użycie w menu nazwy Parmigiano Reggiano miało na celu wyjaśnienie klientowi, o jaki rodzaj sera chodzi. Konsorcjum doprowadziło do wymierzenia właścicielowi restauracji 4 tysięcy euro kary administracyjnej. Jak zauważyła prasa, może wydawać się ona słona, ale w takich przypadkach uznawanych za oszustwa wynosi ona do 13 tysięcy euro.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock