Powstał specjalny zespół prokuratorów do spraw neosędziów

Waldemar Żurek
Żurek: powołałem specjalny zespół prokuratorów do spraw neosędziów
Źródło: TVN24
Powołałem zespół prokuratorów do spraw działania nesosędziów w Sądzie Najwyższym i Naczelnym Sądzie Administracyjnym - poinformował na czwartkowej konferencji minister sprawiedliwości i prokurator generalny Waldemar Żurek. Mają oni brać udział w postępowaniach, które generują przyszłe odszkodowania od Skarbu Państwa.

Zespół podlegać będzie bezpośrednio prokuratorowi generalnemu. W jego skład wchodzi czterech prokuratorów - poinformował Żurek. - Roboczo nazywamy go Zespołem do Spraw Działań Neosędziów w Sądzie Najwyższym, a także w Naczelnym Sądzie Administracyjnym - powiedział szef MS. Dodał, że zespół już rozpoczął działanie i w czwartek odbyło się jego pierwsze robocze spotkanie.

Zdaniem Żurka, prokuratorzy powinni brać udział w każdym postępowaniu, które generuje odszkodowania od Skarbu Państwa w związku z orzecznictwem Europejskiego Trybunały Praw Człowieka. Jak mówił, prokuratorzy wchodzący w skład zespołu będą składać wnioski formalne podczas wspomnianych postępowań.

Waldemar Żurek na czwartkowej konferencji prasowej
Waldemar Żurek na czwartkowej konferencji prasowej
Źródło: Leszek Szymański/PAP

- Już za dwa tygodnie poinformuję, kiedy pierwszy raz członkowie zespołu pojawią się w Sądzie Najwyższym w sprawach z udziałem neosędziów - zapowiedział. Szef MS podkreślił też, że planuje zrobić wszystko w ramach obowiązującego prawa, by zatrzymać sprawy, które generują odszkodowania. - Nie ja jestem decydentem kwestii politycznych i przyjmowania rozwiązań legislacyjnych, faktycznych. Od tego jest cała koalicja. Natomiast ja robię to, co pozostaje w mojej kompetencji. Będę tutaj konsekwentny w tych działaniach - zapowiedział.

Żurek o "pozwach regresowych" wobec neosędziów

Żurek zapowiedział także inicjowanie pozwów regresowych wobec neosędziów w Sądzie Najwyższym. Jak mówił, powołanie ich w wadliwej procedurze sprawia, że "nie tworzą sądu" a otrzymują wynagrodzenie za samo wejście na salę rozpraw. - Jestem dosyć konsekwentny w tych działaniach i będę takie pozwy regresowe inicjował - zapowiedział.

- Jeżeli funkcjonariusz publiczny, czy też każda inna osoba ze swojej winy spowoduje szkodę, to ten, kto zapłacił za tę szkodę ma prawo dochodzić w tak zwanym regresie tych środków. Dla mnie to jest sytuacja zupełnie nieakceptowalna, kiedy budżet państwa (...) musi wypłacać odszkodowania za wyroki ETPCz, tylko za uczestnictwo na sali rozpraw w posiedzeniu - powiedział.

Dodał, że są to często świetni prawnicy, którzy "wiedzą, że za ich działanie będzie odszkodowanie", co wynika z ugruntowanego orzecznictwa. Zaapelował też kolejny raz do neosędziów, by powstrzymali się od orzekania do czasu uregulowania tej sytuacji ustawowo. Zapowiedział, że gdy pojawi się pierwszy pozew regresowy, spotka się z dziennikarzami i omówi przesłanki, dlaczego jego zdaniem i "zdaniem wielu prawników w Polsce to może być skuteczny sposób na zahamowanie odszkodowań, które Polska wypłaca".

Roszczenie regresowe jest prawem do dochodzenia swoich należności, zwrotu świadczeń na rzecz innych podmiotów. W przypadku neosędziów miałoby to być dochodzenie przez Skarb Państwa zwrotu od nich pieniędzy wypłaconych jako odszkodowania wskutek wydanych przez nich wyroków. Więcej na ten temat przeczytasz w Konkrecie24.

Powrót sędziów w stanie spoczynku

Minister sprawiedliwości mówił na konferencji prasowej o priorytetach ustawowych. - One są już na etapie bardzo zaawansowanym - oświadczył.

Jak mówił, "po wycofaniu naszych wniosków z Komisji Weneckiej na agendzie komisji już nie ma punktu dotyczącego polskich ustaw praworządnościowych". Zaznaczył, że gdy gotowa będzie projektowana ustawa dotycząca statusu tak zwanych neosędziów, zorganizowana zostanie osobna konferencja, na której przedstawi jej założenia. Podkreślił, że równolegle trwają prace nad ustawą o Krajowej Radzie Sądownictwa, ale - zaznaczył - w rzeczywistości to ustawa, która ma wykonywać orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. - Linia orzecznicza Europejskiego Trybunału jest jasna - tam, gdzie w Sądzie Najwyższym wychodzą na salę neosędziowie, nie ma sądu, nie tworzą oni sądu, Polska wypłaca za to odszkodowania - mówił Żurek. Poinformował w tym miejscu, że Polska wypłaciła już "ponad 5,5 miliona odszkodowań, także zawartych przez MSZ w drodze ugód". Dodał, że "tam, gdzie neosędziowie będą wychodzić na salę rozpraw, tych spraw będzie przybywać".

Waldemar Żurek na konferencji prasowej
Waldemar Żurek na konferencji prasowej
Źródło: Leszek Szymański/PAP

- My musimy podjąć decyzję, co z tym zrobić - podkreślił i poinformował, że przygotowywana jest ustawa dotycząca powrotu sędziów ze stanu spoczynku bądź też dobrowolnym wydłużeniu pracy sędziów. - Jest kryzys nominacyjny. Z uwagi na to, że zdaniem nie tylko orzecznictwa, ale wielu autorytetów prawa nie mamy legalnej Krajowej Rady Sądownictwa, nie ogłaszamy nowych etatów w sądach, a spraw jest bardzo dużo i cierpią na tym obywatele - mówił Żurek.

Jak dodał, jest gotowy projekt ustawy, który "pozwoli sędziom ze stanu spoczynku, w jakiejś części etatów, wrócić do orzekania, albo też pozwoli wydłużyć czas pracy sędziów, którzy mieliby przechodzić w stan spoczynku". - Składaliby oni tylko stosowne zaświadczenie lekarskie, że są gotowi dalej pełnić służbę - wyjaśnił.

Rezygnacja rzecznika dyscyplinarnego prokuratury

Na czwartkowej konferencji prasowej Żurek poinformował również o rezygnacji dotychczasowego rzecznika dyscyplinarnego prokuratury. Zaznaczył, że rzecznik został powołany w czasach sprawowania funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego przez Zbigniewa Ziobrę. Jak dodał, jeszcze nie wybrano jego zastępcy.

- Wielu prokuratorów (...) obawiało się politycznego działania rzecznika, czy też takiego (rzecznika), który był powołany przez osobę, która ma na swoim koncie dążenie do jednolitej władzy, a nie do trójpodziału władzy – tłumaczył Żurek.

Szef MS poinformował także o odwołaniu łącznie 10 prokuratorów z "różnych miejsc" w Prokuraturze Krajowej. Uzasadniając decyzję, powiedział, że część z odwołanych była "w różny sposób zaangażowana w łamanie praworządności". - Mamy szereg osób, które sprawowały funkcję chociażby w Prokuraturze Krajowej, czy tak zwanym Wydziale Spraw Wewnętrznych (PK - red.), stworzonym przez ministra Zbigniewa Ziobrę. Część tych osób była zaangażowana w różny sposób w łamanie praworządności, czy też w wykonywanie poleceń swoich przełożonych - mówił Żurek.

Zawiadomienie do prokuratury w sprawie neo-KRS

Minister sprawiedliwości powiedział, że jego resort złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące neo-KRS.

Żurek przekazał w czwartek na konferencji prasowej, że dyrektor Departamentu Nadzoru Administracyjnego w MS "próbuje uzyskać (z KRS) od jakiegoś czasu pewne dokumenty", które są dla ministerstwa istotne i do których resort "powinien mieć dostęp". - Okazuje się, że to jest niemożliwe, są tutaj blokady, więc my nie będziemy czekać, tylko będziemy działać. I takie zawiadomienie zostało złożone - poinformował szef MS.

- Dzisiaj jest legalna część Krajowej Rady Sądownictwa i neo-KRS - nielegalna. Posłowie, senatorowie, przedstawiciel prezydenta, prezes NSA, minister sprawiedliwości - to są osoby legalnie powołane. Ale żeby Rada mogła działać, musi być 13 legalnych członków, żeby tworzyło kworum. Jak ich nie ma, nie ma działania tego organu - ocenił Żurek.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: