Nowych ziem nie podbijaliśmy, a mimo to powierzchnia Polski ma się powiększyć o prawie 370 hektarów. Najprawdopodobniej skorzysta na tym Opolszczyzna. A to za sprawą długu terytorialnego, który mają spłacić Czesi.
Czechy mają wobec Polski dług terytorialny. Jest on następstwem regulacji granic z 1958 roku. Po wojnie podstawą wytyczenia polsko-czechosłowackiej granicy był protokół międzyrządowy sporządzony w Pradze 23 września 1955 r. Ostatecznie przyjęto na mapie 85 poprawek.
Polska zyskała 837 hektarów, a Czechosłowacja ponad 1200. Powstała różnica blisko 370 hektarów na niekorzyść państwa polskiego. Być może czeską rekompensatą będą tereny graniczące z województwem opolskim.
Jacek Sońta z biura prasowego Komendy Głównej Straży Granicznej zapewnia, że Czesi chcą uregulować ten dług. Jak dodał, strona czeska proponuje wyrównanie długu terytorialnego w dwóch etapach. Najpierw do Polski mają zostać przyłączone 132 hektary. W sprawie terenów przeznaczonych do oddania w drugim etapie strona czeska nie podjęła jeszcze decyzji.
Regulacją granic zajmują się: MSZ i MSWiA. Zwrotem terytorialnego długu zajmuje się od 1995 roku Stała Polsko-Czeska Komisja Graniczna przy MSWiA. Protestują przeciw temu starostowie czeskich gmin przygranicznych.
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24