- Narzucić Rosji kwalifikację zbrodni katyńskiej przy pomocy wiertarki. Nie wróżę sukcesu - napisał na portalu Twitter Radosław Sikorski. Szef MSZ skomentował tak dzisiejszą awanturę na komisji spraw zagranicznych. W Sejmie starli się wiceszef MSZ Henryk Litwin z posłem PiS Antonim Macierewiczem. Minister tłumaczył, że rząd nie miał podstaw do działań ws. tablicy na obelisku poświęconym katastrofie smoleńskiej. - Jestem zbulwersowany, że MSZ nie czuło się stroną w całej sprawie - odparł poseł.
Na piątkowym posiedzeniu komisji spraw zagranicznych wiceszef MSZ informował posłów o relacjach polsko-rosyjskich, obchodach rocznicy zbrodni katyńskiej oraz m.in. o incydencie z wymianą przez Rosjan tablic na miejscu katastrofy smoleńskiej.
To, co mówił, nie przekonało posłów opozycji, w tym m.in. posła Macierewicza. Zarzucił on MSZ, że nie potrafił obronić polskiej racji stanu, a wiceszef MSZ jest niekompetentny, i dlatego powinien się wstydzić.
Koncepcja polityki zagranicznej PiS: narzucić Rosji kwalifikację zbrodni katyńskiej przy pomocy wiertarki. Nie wróżę sukcesu Radosław Sikorski
- Obraz polskiej polityki wobec Rosji można porównać do wraku Tu-154 - stwierdził poseł PiS.
W opinii Macierewicza, ewidentnie wrogie działanie Rosjan ws. tablicy jest konsekwencją błędów, wycofań, zaniechań i nieprawd w działaniu rządu Donalda Tuska ws. katastrofy smoleńskiej.
- Jestem zbulwersowany, że MSZ nie czują się stroną w sprawie, w sytuacji, w której to obywatele Polski - zgodnie z prawdą historyczną - tę tablicę tam umieścili - oświadczył Macierewicz.
I zwrócił się do Litwina: - Państwo jesteście dyplomacją, ministerstwem spraw zagranicznych i jesteście od tego, żeby reprezentować i chronić polskich obywateli. Jakże pan może mówić, że polskie MSZ nie jest stroną ws. prześladowania i niszczenia własności polskiej, upamiętniającej straszną tragedię, co do której, wiemy jedno, że odpowiedzialność ponosi strona rosyjska (ws. katastrofy smoleńskiej - red.).
Macierewicz chciał też wiedzieć, jakie konsultacje ze stowarzyszeniem Katyń 2010, które umieściło tablicę w Smoleńsku, przeprowadziło MSZ. - Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego te osoby nie zostały przez państwa uprzedzone, że grozi zniszczenie tej tablicy. Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego polska opinia publiczna nie została ostrzeżona, o tym, że żąda się zabrania tej tablicy - grzmiał.
"Nie byliśmy stroną"
Macierewicza oburzyło tak bardzo to, co wcześniej powiedział wiceminister. - Sprawa tablicy nie jest sprawą z formalnego punktu widzenia stosunków pomiędzy rządem polskim a rządem rosyjskim - stwierdził wiceszef MSZ.
Zdaniem Litwina, gdyby polski rząd był powiadomiony lub poproszony o wsparcie w tej sprawie, to miałby jakąś legitymację do działań formalnych. - Inicjatorzy przedsięwzięcia nie zwrócili się jednak do nas o pomoc, nie poinformowali nas w żadnym momencie i nie poprosili również o żadną pomoc już po zamontowaniu. Zgodnie z prawem rosyjskim i zgodnie z konwencją międzynarodową jest to sprawa, w której podmiotami są właściciel tablicy i rząd rosyjski - tłumaczył Litwin.
Tablicę zawiesiła w minionym roku w Smoleńsku część rodzin ofiar zrzeszonych w stowarzyszeniu Katyń 2010.
Wiceminister zapewnił, że MSZ jest gotowy udzielić właścicielowi tablicy porady i wsparcia, ale ten musi się najpierw w tej sprawie do niego zgłosić. - A tego nigdy nie zrobił - dodał Litwin.
W sytuacji, w której bez udziału rządu polskiego w Smoleńsku zawisła tablica, kompromis ze stroną rosyjską - jak stwierdził wiceszef MSZ - nie był już możliwy. Jak bowiem wyjaśniał, państwo polskie nie może realizować żadnych czynności administracyjnych na terenie Rosji, jak i żadnego innego kraju.
"Narzucić kwalifikację przy pomocy wiertarki"
Na portalu Twitter wymianę "ciosów" komentował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Zdaniem szefa MSZ to "konsekwentne prowokacje PiS". - Postawić niemożliwe żądania, potem krzyczeć "Zdrada!" No pasaran. Nie pozwolimy podpalić Polski - napisał Sikorski.
Dodał, że według niego koncepcja polityki zagranicznej Prawa i Sprawiedliwości to: "narzucić Rosji kwalifikację zbrodni katyńskiej przy pomocy wiertarki. - Nie wróżę sukcesu - stwierdza minister.
Spór o napis
Zamiana przez Rosjan tablicy na kamieniu upamiętniającym w Smoleńsku katastrofę polskiego samolotu wywołuje kontrowersje od soboty. O zmianie tablicy opinia publiczna dowiedziała się w sobotę rano, w przeddzień pierwszej rocznicy katastrofy. Władze obwodu smoleńskiego decyzję motywowały koniecznością zmiany tablicy na nową, w języku rosyjskim i polskim.
Na nowej dwujęzycznej tablicy znajduje się napis: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku". Poprzednia tablica informowała tylko po polsku, że ofiary katastrofy zginęły "w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r."
Radosław Sikorski będzie gościem programu "Horyzont", w sobotę o godz. 18.30 w TVN24
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 (fot. PAP)