Musimy tę kontrolę doprowadzić do końca, żeby wszyscy się przekonali, czy nie zostało złamane w tej sprawie prawo. Brak transparentności w działaniach drugiej osoby w państwie jest naprawdę zatrważający - mówili w piątek politycy klubu Platforma Obywatelska - Koalicja Europejska. Parlamentarzyści opozycji przeprowadzili tego dnia kolejną kontrolę poselską, tym razem w I Bazie Lotnictwa Transportowego w Warszawie. Wystąpili o dokumenty dotyczące lotów marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
Posłowie klubu Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras i Jan Grabiec - zwrócili się we wtorek do szefa KPRM Michała Dworczyka o udostępnienie, w ramach kontroli poselskiej, wszystkich dokumentów dotyczących przelotów marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego rządowymi samolotami.
W środę byli z kontrolą w kancelarii premiera i spotkali się z Michałem Dworczykiem. Posłowie otrzymali 11 stron dokumentów - informacje o lotach oraz złożone na nie zapotrzebowania. Nie ma na nich nazwisk pasażerów, jest jedynie ich liczba.
W czwartek Jan Grabiec, Marcin Kierwiński i Robert Kropiwnicki odbyli kontrolę w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych oraz w siedzibie Służby Ochrony Państwa. - Dowiedzieliśmy się, że w ostatnich pięciu kwartałach zgłoszono około 100 zapotrzebowań na loty marszałka Sejmu między Warszawą a Rzeszowem - mówili.
Kierwiński: będziemy chcieli porównać dokumenty
W piątek Jan Grabiec i Marcin Kierwiński udali się do I Bazy Lotnictwa Transportowego w Warszawie. Po kontroli Kierwiński przekazał, że baza ma posłom przekazać dokumenty w sprawie lotów marszałka na początku przyszłego tygodnia
- Te dokumenty, jakie dostaniemy, pozwolą nam sprawdzić rzecz fundamentalną, a mianowicie: czy zdarzały się loty, w których pan marszałek Kuchciński składał zapotrzebowanie na lot o statusie HEAD, a potem w tym locie nie uczestniczył. To by dało całkowity obraz tego, co się działo w Kancelarii Sejmu - tłumaczył poseł PO.
Dodał, że kiedy parlamentarzyści otrzymają dokumenty, będą chcieli je "zestawić, porównać z dokumentami dotyczącymi zapotrzebowań, które fizycznie wpłynęły do Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych". Wtedy będziemy wiedzieli, które loty się faktycznie odbyły i czy nie ma różnicy w tych papierach - zaznaczył Kierwiński.
- Wiemy, że pan marszałek Kuchciński dość chętnie korzystał w ciągu ostatnich dwóch lat z transportu lotniczego jako drogi powrotnej do domu. Niemal każda z tych podróży oznaczona była statusem "pilna", "bardzo ważna". Już z mediów wiemy, że waga niektórych z nich może była ważna dla pana marszałka Kuchcińskiego - bo rozumiem, że jego wyjazd na narty jest dla niego bardzo istotny. Dla państwa polskiego i dla funkcjonowania administracji publicznej chyba nie do końca - zaznaczył Kierwiński.
Rzecznik PO: może marszałek ma tyle rzeczy do ukrycia
Rzecznik PO Jan Grabiec ocenił, że "sprawa jest bardzo poważna". - Dotyczy wielomilionowych wydatków na loty marszałka Kuchcińskiego. Jeszcze jest za wcześnie, żeby oszacować, jaka dokładnie jest liczba tych lotów i ile one kosztowały podatnika, ale z całą pewnością opinia publiczna w Polsce, posłowie, Polacy mają prawo wiedzieć, na co przeznaczane są nasze podatki - podkreślił.
- Musimy tę kontrolę doprowadzić do końca, żeby wszyscy się przekonali, jaki charakter miały te loty i czy nie zostało złamane w tej sprawie prawo. Będziemy dopóty żądać dokumentów, dopóki nie będziemy w stanie przedstawić opinii publicznej wiarygodnych informacji na temat tego, czy doszło do złamania prawa i w jakim zakresie - dodał.
Polityk powiedział, że "najsmutniejsze jest to, że marszałek Kuchciński nie znalazł czasu, żeby wyjść i tę sprawę od razu wyjaśnić".
- Może ma tyle rzeczy do ukrycia, że obawia się takiej konfrontacji z mediami, dziennikarzami i woli, żeby tę prawdę ustalili posłowie. My swoją pracę wykonamy - zauważył.
- Cała nasza kontrola nie byłaby potrzebna (...), gdyby pan marszałek Kuchciński po prostu przedstawił te dokumenty. Jego kancelaria ma wszystkie niezbędne dokumenty, żeby przeciąć wszelkie spekulacje - podkreślił Marcin Kierwiński.
- Ten brak transparentności w działaniach drugiej osoby w państwie jest naprawdę zatrważający - ocenił poseł.
Loty marszałka Kuchcińskiego
W ubiegłym tygodniu Radio ZET podało, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński latał rządowymi samolotami wraz z rodziną. Szczegóły na ten temat ujawnił również poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras. W poniedziałek dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka powiedział, że Kuchciński wpłacił 15 tysięcy złotych na organizacje charytatywne w zamian za 23 loty samolotem rządowym. W lotach tych - jak wynika z informacji przekazanych przez szefa CIS - uczestniczyli członkowie rodziny marszałka Sejmu.
Autor: mjz, js//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24