Komisja finansów przyjęła w środę projekt budżetu na 2019 rok. Dyskusję wywołały poprawki PiS, dotyczące zmniejszenia budżetu Rzecznika Praw Obywatelskich w stosunku do wnioskowanego. Rzecznik chciał zwiększenia wydatków o 8 milionów złotych w porównaniu do kwoty z 2018 roku.
Po prawie pięciu godzinach pracy sejmowa komisja finansów przyjęła w środę projekt budżetu na 2019 rok. Z 442 zgłoszonych do projektu wprowadzono 32 poprawki. Komisja opowiedziała się między innymi za zwiększeniem wydatków na policję czy Służbę Więzienną i obniżeniem kosztów Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Adam Bodnar wniósł wcześniej o zwiększenie budżetu w stosunku do 2018 roku. Jak napisano w komunikacie Biura RPO, Rzecznik "przedstawiając Sejmowi projekt budżetu na rok 2019 r., wniósł o zwiększenie wydatków o 8 mln zł (do 48 mln)". Jak bowiem argumentowano, w ostatnich latach na Biuro "sukcesywnie nakładane były nowe zadania".
Nowe obowiązki bez dodatkowych środków
Wśród nowych obowiązków RPO wymienione zostały między innymi: realizacja mandatu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, monitorowanie wdrożenia Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych, monitorowanie niewłaściwych działań policji i innych służb, a także analiza akt sądowych przy rozpatrywaniu wniosków o wniesienie skargi nadzwyczajnej do Sądu Najwyższego.
Biuro RPO podkreśliło w komunikacie, że "wszystko to następowało bez przyznania dodatkowych środków finansowych".
W 2018 roku Rzecznik otrzymał kolejne zadanie, czyli kompetencję do składania skargi nadzwyczajnej. W oświadczeniu zaznaczono, że do 22 listopada do RPO wpłynęło już 2407 takich wniosków. - Każdy z nich oznacza, że trzeba przeczytać dokładnie dokumenty, częstokroć ściągnąć akta i odpowiedzieć - tłumaczył Adam Bodnar.
23 listopada Rzecznik przedstawiał senatorom informację o stanie praw i wolności obywatelskich. - To nie jest tak, że można w 5 minut odpowiedzieć obywatelom, że skargi nadzwyczajnej nie wniesiemy. Każdy ten wniosek wymaga wielkiego zaangażowania – tłumaczył wtedy.
Poprawki
Poprawki zmierzające między innymi do zmniejszenia budżetu Rzecznika Praw Obywatelskich wniósł poseł PiS Łukasz Schreiber.
Według przedstawicieli opozycji, spowoduje to, że działalność Rzecznika będzie musiała być ograniczona.
Krystyna Skowrońska z Platformy Obywatelskiej zauważyła, że "z taką wielką troską" komisja odbiera Rzecznikowi, ale również Państwowej Inspekcji Pracy kwotę 20 milionów złotych, podczas gdy "o 100 milionów złotych IPN-owi zwiększacie pieniądze w stosunku do roku 2015, aby można było wyjeżdżać za granicę, o czym pisze ostatnio prasa".
Schreiber tłumaczył, że jego poprawki ograniczają wydatki na administrację, "ale nie jest bynajmniej tak, że to jest ograniczenie wydatków jedynie w przypadku RPO".
Wskazał, że o kilka milionów zmniejszają się także wydatki Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu, Sądu Najwyższego, czy Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przekonywał, że dzięki temu nastąpi wzrost wynagrodzeń funkcjonariuszy Służby Więziennej. Jego zdaniem po zmianach budżet RPO będzie nadal racjonalny.
"Sytuacja dramatycznie utrudnia wykonywanie zadań"
Biuro RPO w wydanym komunikacie zwraca uwagę, że jego pracownicy "od wielu lat nie mieli podwyżki wynagrodzeń".
"Nie mamy też wystarczających środków, aby inwestować w specjalistyczne szkolenia i warsztaty czy inne działania, które są podstawą nowoczesnego zarządzania po to, byśmy mogli lepiej służyć wszystkim osobom zgłaszającym się do Rzecznika o pomoc" - napisano.
Zaznaczono jednak, że "mimo to efektywność pracy jest wysoka – w 2017 r. w co czwartym przypadku (24,4 procent) udało nam się uzyskać rozwiązanie oczekiwane przez wnioskodawcę – jest to wynik lepszy niż w latach ubiegłych".
Jak podkreślono w komunikacie, decyzja komisji finansów "dramatycznie utrudnia Rzecznikowi wykonywanie wszystkich zadań zgodnie z prawem międzynarodowym".
Ustawa budżetowa 2019
Ministerstwo Finansów przewiduje w projekcie, że dochody budżetu państwa wyniosą w przyszłym roku 387,6 mld zł, zaś wydatki 416,1 mld zł, co oznacza, że deficyt budżetu państwa będzie nie większy niż 28,5 mld zł. Natomiast deficyt sektora finansów publicznych (liczony według metodologii UE) ma wynieść 1,7 proc. PKB.
Zgodnie z przyjętym przez sejmową komisję finansów harmonogramem prac nad budżetem na 2019 rok drugie czytanie projektu ma odbyć się 12 grudnia na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Następnego dnia komisja finansów rozpatrywałaby poprawki zgłoszone w drugi czytaniu, a 14 grudnia odbyłoby się trzecie czytanie i przyjęcie ustawy budżetowej przez Sejm.
21 grudnia ustawa miałaby trafić do Senatu, który miałby zająć stanowisko do 10 stycznia przyszłego roku. 15 stycznia 2019 roku komisja finansów rozpatrywałaby poprawki Senatu, a w dniach 16-18 stycznia nastąpiłoby rozpatrzenie poprawek Senatu na plenarnym posiedzeniu Sejmu, aby 22 stycznia ustawa budżetowa została przedłożona prezydentowi do podpisu, na co prezydent będzie miał 7 dni.
Autor: est//kg/kwoj / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24