Poseł Konfederacji Grzegorz Braun został - decyzją większości poselskiej - wykluczony ze składu sejmowej komisji obrony. Braun w tej komisji znalazł się w listopadzie 2019 roku.
W środę w Sejmie głosowano nad zmianami osobowymi w szeregu komisji. Jedną z tych zmian było odwołanie Grzegorza Brauna z komisji obrony.
W obronie posła Konfederacji wystąpił inny poseł tej formacji Robert Winnicki. Przekonywał, że wniosek to "kara" za to, że Braun wytknął większości posłów komisji brak przygotowania do jednego z posiedzeń i niezapoznanie się z potrzebnymi do tego dokumentami. - Ujawnił, że nie pracujecie jak trzeba - powiedział, zwracając się do posłów.
W odpowiedzi głos zabrała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Powiedziała, że poseł Grzegorz Braun został wykluczony z komisji, bo utrudniał jej prace. Zaznaczyła, że nie był to pierwszy taki wypadek. Dodała, że Braun utrudnia też "prowadzenie normalnej pracy" posłom innych komisji. Ostatecznie za odwołaniem Brauna opowiedziało się 438 posłów, 10 było przeciw (wszyscy z Konfederacji), a 7 wstrzymało się od głosu.
Braun skomentował na Twitterze wynik tego głosowania.
"Przed godziną większość sejmowa (zjednoczona koalicja kowidowo-wojenna) wykluczyła mnie ze składu Komisji Obrony Narodowej - akt bezprecedensowy w swej mściwej małostkowości. Mojej determinacji w upominaniu się o dobro i honor służby w Wojsku Polskim przecież nic nie zmieni" - napisał.
Do wpisu posła Konfederacji odnieśli się na Twitterze posłowie innych formacji. Krzysztof Sobolewski (PiS) skomentował wpis Brauna. "Pozostaje już tylko bunkier pod CPK lub za Don do Putina" - napisał.
Tomasz Trela (Lewica) napisał z kolei, że w sprawie odwołania Brauna z komisji "przyłożył do tego swoją rękę i jest z tego bardzo dumny".
Sylwester Tułajew (PiS), zwracając się do Brauna, napisał: "Proszę nie rozpaczać, bo styl Pana działania jest zupełnie nieakceptowalny".
Braun to poseł często wykluczany (mimo wcześniejszych upomnień) z sejmowych obrad. Powodem było niestosowanie się do zasady zakrywania maseczką ust i nosa. W Sejmie dopuścił się także zwrócenia do ministra zdrowia słowami: "Będziesz pan wisiał".
Źródło: tvn24.pl, PAP