Bocianie gniazdo spaliło się po pożarze komina piekarni w Poroninie (Małopolska). Siedlisko ptaków zostało całkowicie zniszczone, nie ocalały również znajdujące się w nim jajka. Samym bocianom udało się jednak uciec, a po zdarzeniu zaczęły odbudowę gniazda w innym miejscu. Jeden z nich - jak informują strażacy ochotnicy - "posiadał ślady zadymienia na upierzeniu".
Do zdarzenia doszło w środę w Poroninie niedaleko Zakopanego. - Jest nam bardzo przykro, bo w naszej polskiej tradycji bociany są orędownikami szczęścia i wszyscy na nie zawsze czekają - powiedziała wójt gminy Anita Żegleń. I dodała, że ptaki zaczęły już odbudowę swojego "domu".
Nagromadzony tłuszcz mógł doprowadzić do pożaru
Jak informują pracownicy gminnego wydziału ochrony środowiska, komin, na którym postanowiła się osiedlić para bocianów, jest stale używany przez piekarzy. Służy do odprowadzania spalin z pieca do wypieku chleba. Ze wstępnych informacji wynika, że nagromadzony w przewodzie tłuszcz mógł doprowadzić do pożaru.
- Z naszych obserwacji wynika, że bociany przeniosły się kawałek dalej i zaczęły budowę nowego gniazda na topoli - informuje Maciej Kuźma z wydziału ochrony środowiska Urzędu Gminy Poronin. Dodaje, że według specjalistów z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska ptaki same sobie poradzą i mogą jeszcze doczekać się potomstwa. O ile znajdą bezpieczne miejsce na złożenie jaj.
Na miejscu zdarzenia pracowali między innymi strażacy i policjanci. Działania trwały 45 minut i polegały na zabezpieczeniu miejsca pożaru. Służby wykluczyły dalsze zagrożenia przy pomocy kamery termowizyjnej. "Bocian posiadał ślady zadymienia na upierzeniu" - napisali na Facebooku przedstawiciele Ochotniczej Straży Pożarnej w Poroninie.
Źródło: PAP, OSP w Poroninie