Zgodnie z prawem europejskim rządy są z wyprzedzeniem informowane o tym, jaki będzie rating - stwierdziła w rozmowie "Wstajesz i wiesz" TVN24 Agnieszka Pomaska (PO). - Podejrzewam, że pan minister Szałamacha już wie - dodała.
Szef Ministerstwa Finansów Paweł Szałamacha zwrócił się pisemnie do prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, by rozważył powstrzymanie się do 13 maja z publicznymi wypowiedziami, podnoszącymi poziom sporu o Trybunał. Uzasadnił to tym, że 13 maja agencja Moody's ma podjąć decyzję ws. ratingu Polski.
Fakt ten ujawnił w czwartek prezes TK. Szałamacha potwierdził, że wysłał podobny list, "kierując się troską o koszty finansowania zadłużenia kraju". Ubolewał, że jego prośba nie znalazła zrozumienia u prezesa TK.
Pomaska: to jest szkodliwe
W piątek sprawę komentowała Agnieszka Pomaska.
- Dzisiaj podstawowe pytanie do ministra Szałamachy jest takie: czy minister Szałamacha, prowokując prezesa Trybunału Konstytucyjnego, znał wyniki ratingu - powiedziała Pomaska. Podkreśliła, że zwykle rządy są informowane o ocenie agencji ratingowych wcześniej niż informacja zostaje podana publicznie. - Podejrzewam, że pan minister Szałamacha już wie - stwierdziła.
Jej zdaniem pismo Szałamachy miało odwrócić uwagę od najprawdopodobniej obniżenia ratingu Polski. Stwierdziła, że Prawo i Sprawiedliwość "próbuje przerzucać odpowiedzialność na innych" i "kierować debatę na inne tory", zapominając, że samo rządzi od pół roku.
- To jest szkodliwe dla państwa polskiego, to jest szkodliwe dla finansów publicznych, a na końcu to będzie szkodliwe dla polskiego podatnika, który będzie musiał zapłacić wyższą ratę kredytu, czy będzie musiał zapłacić więcej za paliwo na stacji benzynowej - dodała.
"Nie widzę przestrzeni do dialogu z Jarosławem Kaczyńskim"
Pomaska była pytana o propozycję zmiany konstytucji. Propozycję taką wysunął w poniedziałek Jarosław Kaczyński, a kolejnego dnia mówił o tym prezydent Andrzej Duda. Posłana PO stwierdziła, że propozycja wyszła od partii, która "konstytucję notorycznie łamie" i której prezydent "łamie konstytucję". - Nie może być na to zgody. Nie może być negocjowania, w jakim zakresie można łamać prawo w Polsce - oceniła.
Stwierdziła, że PO odniesie się do tej propozycji, choć - jak powiedziała - jest ona niepoważna. - Dzisiaj nie widzę w tej sprawie przestrzeni do dialogu z Jarosławem Kaczyńskim - stwierdziła.
"Po '89 roku nie było tak dużej demonstracji"
Pomaska zaprosiła na sobotni marsz opozycji pod hasłem "Jesteśmy i będziemy w Europie". - To dobry ruch, żebyśmy wspólnie w sobotę pomaszerowali i zamanifestowali niezgodę wobec tego, co robi PiS - stwierdziła Pomaska. Podkreśliła, że "ważne, by opozycja stała razem" w takiej chwili.
- To będzie niezwykły dzień. Niezwykły też dlatego, że możliwe, że nawet po '89 roku nie było tak dużej demonstracji w Polsce, jaka będzie jutro - stwierdziła.
Autor: pk/ja / Źródło: tvn24