Okrzyknięte porozumieniem stulecia zakończenie 52-letniego politycznej i handlowej wojny USA i Kuby ma też polski wątek. Wielką misję negocjacyjną papieża Franciszka dyskretnie pomagał realizować Polak. To na jego zaproszenie synowie Fidela Castro byli w Polsce i między innymi przekonywali się, że demokracja nie jest tak zgniła, jak chciał ją widzieć kubański reżim. ("Fakty" TVN)
- Mam poczucie, że byłem drobnym elementem tej całej układanki - mówi o swoim udziale w procesie wznawiania stosunków dyplomatycznych między Kubą a Ameryką Przemysław Hauser.
Przyjaciel "tych Castro"
Przemysław Hauser w latach 2007 - 2011 był ambasadorem Zakonu Maltańskiego na Kubie. Pracując na rzecz historycznego pojednania wykorzystał nie tylko oficjalne kontakty. Prywatnie jest przyjacielem rodziny Fidela Castro.
- Spotkałem w Rzymie wysokiego urzędnika ambasady kubańskiej przy Watykanie. Spytał mnie czy nie spotkałbym się z jego zięciem. - Ale musi pan pamiętać, że on ma specyficzne nazwisko - dodał. - Jakie? - zapytałem. - Castro - odpowiedział. - Dopytałem, czy z tych Castro, a on potwierdził, że z tych - wspomina polski dyplomata.
Po kilku spotkaniach Hauser i Tony Castro zostają z przyjaciółmi. Polak przyznaje, że ich rozmowy nie dotyczyły tylko kubańskiej polityki. - Starałem się nie przesycać tych rozmów kontekstami politycznymi, ale ich nie unikałem - mówi.
Przyjacielska wizyta w Polsce
Dwa lata temu synowie Castro - Tony i Anhelito byli w Polsce. Obaj interesują się sportem. Odwiedzili nasz kraj, by zobaczyć Euro 2012. Dwa mecze zobaczyli w Warszawie i Poznaniu. - Przylecieli z dyskretną ochroną. To była taka przyjacielska wizyta - opowiada Hauser, przekonany, że bracia Castro o swoich wrażeniach z wizyty w Polsce rozmawiali z ojcem i jego bratem.
Prawdopodobnie był to jeden z etapów zbliżania się rodziny Castro do demokratycznego świata i historycznego zwrotu w relacjach Stany Zjednoczone - Kuba. Eksperci o tym zbliżeniu mówią jak o światowym przełomie, zwycięstwie dialogu nad konfrontacją i końcu zimnej wojny, która trwała ponad pół wieku.
Zasłużył na pokojowego Nobla
- Otwarcie Kuby na Amerykę może doprowadzić do zniszczenia stalinowskiego reżimu, który tam jest i który jest naprawdę ostry - stwierdza Roman Rewald z Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce. - Ta normalizacja będzie służyła ludziom, którzy tam żyją naprawdę biednie - dodaje prof. Michał Chorośnicki z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Natomiast Przemysław Hauser zwraca uwagę na zasługi prezydenta Stanów Zjednoczonych. - To jest ogromna odwaga ze strony prezydenta Obamy. Myślę, że tą decyzją rozwiał wszelkie wątpliwości czy pokojowy Nobel mu się należał - kwituje.
Autor: jl/tr / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN