Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie obniżenia wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość z premedytacją łamało polską konstytucję i traktaty europejskie - ocenił poseł Robert Kropiwnicki z klubu PO-KO. Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej zaznaczyła, że ten wyrok to "ostrzeżenie dla rządu". Zdaniem Marka Sawickiego z PSL "widać wyraźnie, że PiS-owi zależało na wymianie kadr", a nie na usprawnieniu sądownictwa.
W poniedziałek polski rząd przegrał sprawę przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE orzekł, że przepisy z lipca 2017 roku dotyczące obniżenia wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego są sprzeczne z prawem Unii Europejskiej.
Polskie władze zmieniły w 2018 roku przepisy, ale Komisja Europejska, która wniosła skargę na Polskę, zdecydowała się na podtrzymanie zarzutów, bo jej zdaniem nie wszystkie problemy zostały rozwiązane.
Kropiwnicki: PiS z premedytacją łamał polską konstytucję i traktaty europejskie
Robert Kropiwnicki z klubu Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska ocenił, że "to jest wyrok fundamentalny".
- On określa całą linię orzeczniczą w stosunku do pojęcia niezawisłości sędziowskiej. Pokazuje, że PiS z premedytacją łamał i polską konstytucję, i traktaty europejskie. Wszyscy ostrzegali, mówili, a PiS w to nie wierzył. Dopiero, jak się ten wyrok zbliżał, to się z tego wycofali - wskazał parlamentarzysta.
Jego zdaniem "to jest też prognoza dla kolejnych wyroków dotyczących pytań prejudycjalnych, ale też dotyczących Krajowej Rady Sądownictwa". - To jest pierwsze domino, które uruchamia lawinę. I ta lawina ruszyła - podkreślił Kropiwnicki.
"Ostrzeżenie dla rządu, że w przyszłości nie będzie akceptacji na takie zmiany"
Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer podkreśliła, że "to był spór między polskim rządem a Unią Europejską, a nie między Polską a Unią Europejską". - Nie ma żadnych wątpliwości, że rząd dał ciała - komentowała posłanka.
Jej zdaniem poniedziałkowy wyrok "to jest ostrzeżenie dla rządu, że w przyszłości nie będzie akceptacji na takie zmiany, które uderzają w niezależność i niezawisłość władzy sądowniczej".
- Po drugie daje to niesamowitą satysfakcję wszystkim tym, którzy twierdzili, że ustawa jest niekonstytucyjna. Potwierdza to jeszcze raz, że to, co mówiła opozycja o niekonstytucyjności rozwiązań przyjmowanych przez rząd, się potwierdza - zaznaczyła Lubnauer.
Sawicki: PiS-owi zależało na wymianie kadr, postawieniu na swoich
Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego ocenił, że ustawa o Sądzie Najwyższym to "PiS-dziadowska legislacja". - Jak można reformować Sąd Najwyższy czy wcześniej Trybunał Konstytucyjny ustawą zmienianą w ciągu dwóch lat siedem czy dziewięć razy - wskazywał.
- To pokazuje determinację Prawa i Sprawiedliwości do psucia prawa, do zawłaszczania sądów - przekonywał poseł PSL.
- Co najgorsze, nawet jeśli cofnęli się o Sąd Najwyższy, to jednak kolejki w zreformowanym sądownictwie wzrosły, a nie zmalały. Widać wyraźnie, że PiS-owi zależało na wymianie kadr, postawieniu na swoich, a później na politycznych wyrokach - stwierdził Sawicki.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24