Polski Ład. Rzecznik rządu: jest potrzeba reagowania, gdy niektóre elementy nie działają tak, jak sobie życzymy

08 1640 konfa 2kprm
Mueller: jest potrzeba reagowania w sytuacji, gdy niektóre elementy reformy nie działają w taki sposób, jak byśmy sobie tego życzyli
Źródło: TVN24

Rzecznik rządu Piotr Mueller na sobotniej konferencji prasowej odniósł się do sygnałów o nieprawidłowościach w związku z wprowadzaniem Polskiego Ładu. - Jest potrzeba reagowania w sytuacji, gdy pojawiają się nowe wyzwania, gdy niektóre elementy reformy nie działają w taki sposób, jak byśmy sobie tego życzyli - mówił. Zapewnił, że naprawiony zostanie błąd, którego wynikiem były niższe wynagrodzenia. Podczas konferencji pojawił się też między innymi problem niejasności związanych z ulgą podatkową dla klasy średniej oraz niepokojów zgłaszanych przez rodziców samotnie wychowujących dzieci.

W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyła się konferencja rzecznika rządu Piotra Muellera, podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów Jana Sarnowskiego i prezesa NFZ Filipa Nowaka. Omawiano sprawy bieżące, w tym te związane z Polskim Ładem.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Konferencja w KPRM
Konferencja w KPRM
Źródło: TVN24

Polski Ład i chaos w podatkach

- Każda duża reforma, a to jest naprawdę duża reforma, zmaga się zawsze z wyzwaniami, które na bieżąco trzeba realizować, czasami poprawiać - powiedział rzecznik rządu Piotr Mueller. Dodał, że "jest potrzeba reagowania w sytuacji, gdy pojawiają się nowe wyzwania, gdy niektóre elementy reformy nie działają w taki sposób, jak byśmy sobie tego życzyli".

Mueller odniósł się między innymi do sygnałów, według których w wyniku wprowadzenia nowych przepisów podatkowych z Polskiego Ładu słychać głosy o niższych pensjach w styczniu u niektórych grup zawodowych. Takie informacje przekazują na przykład nauczyciele.

Czarnek zarzuca dziennikarce kłamstwo. A rzecznik rządu następnego dnia przeprasza za "nieścisłości legislacyjne"

- Niestety, w niektórych miejscach zdążyła się taka sytuacja, że w sposób nieprawidłowy w stosunku do tego, jakie były zamierzenia reformy, wypłacono niższe wynagrodzenia niż wynika to z obniżonych podatków. Te pensje powinny być wyższe - przyznał.

Dlatego też, jak mówił Mueller, minister finansów Tadeusz Kościński "podpisał rozporządzenie, które obliguje do tego, aby w przyszłym tygodniu zostały wypłacone wszystkie różnice, jakie wynikają z tego błędu". - To znaczy, że w przyszłym tygodniu rozpocznie się proces wypłacania wszystkich różnic - uściślił.

- Krótko mówiąc: każda osoba, która otrzymała wynagrodzenie nie w takiej wysokości, jaką powinna, a powinna otrzymać wyższe wynagrodzenie, otrzyma w tej chwili dodatkowy przelew, który koryguje tę różnice - dodał. Zapewnił, że "każda osoba, która jest zatrudniona na umowę o pracę i zarabia do 12 800 złotych brutto miesięcznie na tej reformie nie traci".

Piotr Mueller
Piotr Mueller
Źródło: KPRM

Mueller: korekta powoduje, że rezygnacja z ulgi dla klasy średniej nie jest skuteczna

Rzecznik rządu mówił także o uldze dla klasy średniej. - Obserwowaliśmy od kilku dni, że wielu pracodawców przedkłada swoim pracownikom oświadczenie, które dotyczy rezygnacji z ulgi dla klasy średniej. W wielu przypadkach podpisanie tego oświadczenia powodowało, że wynagrodzenia były liczone, nie uwzględniając tej ulgi. Dlatego też przepisy, które zostały przyjęte, powodują, że taka rezygnacja nie będzie skuteczna - mówił.

- My chcemy, żeby te pieniądze były wypłacane regularnie, co miesiąc, a nie na przykład w rozliczeniu rocznym, bo rezygnacja z ulgi dla klasy średniej powodowała taki efekt, że pensja, zamiast być wyższa co miesiąc, byłaby nadpłacana dodatkowo przy zwrocie PIT-u, po roku - opisał.

- Chcemy, żeby Polacy otrzymywali wyższe świadczenia co roku, teraz, wraz z wdrożeniem reformy. Dlatego ta korekta powoduje, że rezygnacja z ulgi dla klasy średniej nie jest skuteczna, dzięki temu nikt nie może wymusić rezygnacji w ramach prowadzonych działań księgowo-kadrowych - wyjaśnił rzecznik.

Ulga dla klasy średniej dotyczy między innymi osób zatrudnionych na etacie oraz samozatrudnionych rozliczających się według skali, osiągających roczne przychody w przedziale od 68 412 złotych do 133 692 złotych. Oznacza to, że ulga dla klasy średniej w 2022 roku przysługuje osobom, które miesięcznie zarabiają od 5701 zł do 11 141 zł brutto. Tym pracownikom ulga jest naliczana automatycznie.

>> Ulga dla klasy średniej a pensja na rękę. Wyliczenia

Rząd łata Polski Ład. Zwroty dla osób z niższą pensją jeszcze w styczniu

Rzecznik rządu: korekty emerytur i wynagrodzeń nauczycieli akademickich

Rzecznik rządu zapowiedział, że także wobec emerytów otrzymujących świadczenia w wysokości do 12,8 tys. złotych brutto zostanie "zastosowany mechanizm powodujący, że te świadczenia nie będą mniejsze". - Rozciągamy te przepisy, które są stosowane w przypadku umów o pracę – dodał.

Zapewnił, że "osoby, które otrzymały niższe świadczenia w związku z obowiązującymi przepisami, otrzymają zwrot, tak, by ta ulga była stosowana od początku roku".

Odniósł się do wynagrodzeń nauczycieli akademickich, czyli - jak mówił - "specyficznej grupy, która ma wyższe koszty uzyskania przychodu". - Również tam potrzebna jest drobna zmiana, która spowoduje, że faktycznie ten efekt do 12 800 złotych będzie w pełni stosowany do tej grupy – powiedział.

Urzędy Skarbowe będą pracowały dłużej. Udzielą informacji o Polskim Ładzie

Wiceminister finansów Jan Sarnowski poinformował, że "od najbliższego wtorku Urzędy Skarbowe w całej Polsce będą pracowały dłużej. Dyżury dotyczące Polskie Ładu będą trwały codziennie w godzinach od 8 do 19".

Zachęcał także do odwiedzania strony internetowej resortu po więcej informacji na temat rozporządzenia i korekt. Jak podaje natomiast MF, "na stronie podatki.gov.pl będą sukcesywnie umieszczane informacje na temat pobierania zaliczek według nowych zasad".

Wiceminister Sarnowski:
Wiceminister Sarnowski o zapisach w rozporządzeniu i wyrównaniu styczniowych pensji
Źródło: TVN24

Szef NFZ: do 30 tysięcy informacji wyjaśniających funkcjonowanie nowego rozporządzenia

Prezes NFZ Filip Nowak oświadczył, że "Narodowy Fundusz Zdrowia jest płatnikiem, ale poza tymi związanymi z finansowaniem świadczeń zadaniami realizuje wiele różnych innych zadań". - Chcemy wykorzystać nasze możliwości komunikacyjne z placówkami medycznymi, żeby zapoznać placówki medyczne, ale także pracowników, którzy są tam zatrudnieni z rozporządzeniem ministra finansów - wyjaśnił.

Jak przekazał, "wysłaliśmy dzisiaj 30 tysięcy komunikatów", dlatego "do 30 tysięcy podmiotów trafiła informacja wyjaśniająca funkcjonowanie nowego rozporządzenia, ale także prośba o to, żeby postępować zgodnie z literą prawa w tym wypadku". - Chodzi o to, aby w poniedziałek naliczając wynagrodzenie, naliczać je w sposób prawidłowy, a także by poinformować pracowników, jak będzie wyglądała sytuacja związana z wysokością wynagrodzeń - dodał.

Ponadto - jak dodał - "dwustu pracowników Narodowego Funduszu Zdrowia będzie starało się skontaktować telefonicznie z podmiotami medycznymi, po to, aby zwrócić uwagę na znaczenie komunikatu".

- W związku z tym, bardzo proszę, aby nie być zaskoczonym, jeżeli będzie się próbował z państwem porozumieć ktoś z Narodowego Funduszu Zdrowia - wskazał. - To jest tylko po to, aby nie tracić czasu i realizować zapisy rozporządzenia ministra finansów jak najszybciej - powiedział.

Wiceminister finansów: zmiana korzystna dla większości samotnych rodziców

Wiceminister finansów Jan Sarnowski był pytany o sytuację rodziców samodzielnie wychowujących dzieci w kontekście zmian podatkowych. Od 2022 roku zamiast preferencyjnej formy rozliczania podatku dla samotnych rodziców pojawia się odliczenie na dziecko w wysokości 1500 złotych. W związku z tym mają oni wiele obaw i sygnalizują, że na zmianie mogą stracić nawet 1000 zł miesięcznie.

"Prześladowanie", "rażąco niesprawiedliwe potraktowanie". Samotni rodzice krytykują Polski Ład >>>

Jak mówił Sarnowski, "wspólne rozliczenie samotnego rodzica z wychowywanym przez niego dzieckiem nie zostało zlikwidowane, tylko zostało zastąpione ulgą dla samotnych rodziców". - Ulgą pomniejszającą wysokość podatku do zapłaty na koniec roku o tysiąc pięćset złotych - dodał.

Przekonywał, że "jest to zmiana korzystna dla większości samotnych rodziców".

- Według danych z poprzedniego roku średnia korzyść osiągana przez samotnego rodzica ze wspólnego rozliczania z samotnie wychowywanym przez niego dzieckiem wynosiła około 1100 złotych. Zastępując wspólne rozliczenie po prostu zwykłym odliczeniem od podatku, wprowadziliśmy rozwiązanie prostsze, niewiążące się z koniecznością dokonywania skomplikowanych obliczeń, a jednocześnie korzystne dla znacznej większości osób, które dotychczas z tego rozwiązania korzystały - dodał Sarnowski.

Wiceminister finansów o rozliczaniu się samotnych rodziców
Źródło: TVN24

Samotni rodzice pozostają jednak krytyczni wobec zmian w ramach Polskiego Ładu. Zbierają podpisy pod petycją i domagają się wycofania przepisów, które ich zdaniem są niezgodne z konstytucją. Jedna z takich matek Ewelina Witos oceniła, że "odebranie samotnym rodzicom ulgi podatkowej, która przysługuje innym, w obiektywnie lepszej sytuacji, nie jest ochroną, tylko prześladowaniem". Dodała, że rocznie przez Polski Ład straci około pomiędzy 15 a 20 tysięcy złotych.

To, że zmiana podatkowa jest niekorzystna dla osób samotnie wychowujących dziecko, sygnalizowali również eksperci w odpowiedzi na pytania TVN24 Biznes.

piotrowski
Polski Ład i chaos w podatkach. Samotni rodzice krytyczni wobec zmian podatkowych
Źródło: TVN24

Mueller o negocjacjach w sprawie Turowa i decyzji o odwołaniu ambasadora

Mueller został zaś zapytany, jak decyzja o odwołaniu ambasadora Polski w Czechach Mirosława Jasińskiego ze względu na jego słowa na temat polsko-czeskiego sporu na temat Turowa przekłada się na negocjacje wokół sprawy kopalni.

Rzecznik rządu powiedział, że "wszelkie działania dotyczące negocjacji ze stroną czeską były też realizowane bezpośrednio przez rząd". - Ambasada w Pradze oczywiście wspomagała te działania, natomiast one nie miały kluczowego charakteru. Więc jeżeli chodzi o to, to nie jest to przyczyna, dla której miałoby się coś gorszego zadziać, jeśli chodzi o dalsze negocjacje - przekonywał.

>>> Odwołanie ambasadora po wywiadzie o Turowie. "Ktoś w końcu z polskiej strony zrozumiał czeski pogląd" <<<

Mueller mówił też, że negocjacje są trudne, ponieważ w Czechach dopiero co został powołany rząd. - W związku z tym też zainteresowanie tym tematem ze strony czeskiej na razie nie jest na najwyższym poziomie - dodał. Rzecznik rządu przekazał, że strona polska liczy, że dojdzie do porozumienia. - Cały czas nasza oferta jest na stole - powiedział Mueller.

Mueller zapowiada obniżkę VAT na paliwa

Rzecznik rządu zapowiedział też, że w przyszłym tygodniu zostaną przedstawione kolejne rozwiązania dotyczące walki ze skutkami inflacji. - Wśród rozwiązań, które zostaną zaproponowane, będą między innymi obniżka VAT na paliwa z 23 do 8 procent. To znaczy, że od 1 lutego można by się spodziewać obniżki cen benzyny mniej więcej o 70 groszy, autogaz o około 40 groszy - mówił.

Dodał, że "we wtorek premier Morawiecki wskaże inne działania, które planujemy przyjąć, aby ograniczyć skutki inflacji". Według rzecznika powodem inflacji jest szantaż gazowy Rosji, z drugiej strony polityka klimatyczna Unii Europejskiej.

- Polska będzie podejmowała działania, by doszło do reformy handlu misjami CO2. Z drugiej strony, żeby podejmować solidarne działania w ramach Unii Europejskiej wobec Rosji, jeśli chodzi o szantaż gazowy i ceny gazu, które w tej chwili próbuje wymusić Rosja, która skutecznie manipuluje cenami energii w całej Europie - powiedział Mueller.

Czytaj także: