Polski Ład ma teoretyczny potencjał okazać się wyborczą wunderwaffe. Rysuje nowy, korzystny dla partii rządzącej podział społeczno-polityczny. Dotyczy tematów, które rzeczywiście interesują Polaków. Pozwala Prawu i Sprawiedliwości, przynajmniej na moment, odzyskać inicjatywę i wyjść z trwającej od 22 października 2020 roku głębokiej defensywy. Wreszcie – umożliwia formacji Jarosława Kaczyńskiego rozgrywać opozycyjne spory na własnych warunkach. Analiza Piotra Trudnowskiego, prezesa Klubu Jagiellońskiego.Artykuł dostępny w subskrypcji
Prezentacja Polskiego Ładu zdaje się zapowiadać, że na konfrontację przy wyborczych urnach poczekamy krócej niż do jesieni 2023 roku. Jej wynik nie jest jednak w żadnej mierze przesądzony. "Cudowna broń" może się jednak zdać na niewiele, bo morale w obozie Zjednoczonej Prawicy odbudować będzie już niezwykle trudno. Poczucie nieuchronności utraty władzy pogłębia patologie trapiące państwo i procesy gnilne w obozie politycznym dzierżącym w nim stery.