Słabo zamaskowana próba przejęcia kontroli nad mediami lokalnymi. Poważne i bezpośrednie zagrożenie dla wolności mediów - tak międzynarodowe organizacje zajmujące się monitorowaniem wolności mediów i wolności słowa skomentowały zmiany redaktorów naczelnych w dziennikach należących do Polska Press.
Międzynarodowe instytucje zrzeszone w projekcie Media Freedom Rapid Response wydały oświadczenie dotyczące zwolnień redaktorów naczelnych polskich dzienników. Pod dokumentem podpisało się pięć organizacji: Europejskie Centrum Prasy i Wolności Mediów, Europejska Federacja Dziennikarzy, International Press Institute, OBC Transeuropa oraz ARTICLE 19.
"Wzywamy kontrolowanego przez państwo giganta naftowego PKN Orlen do natychmiastowego zaprzestania ingerencji w redakcje i niezależność redakcyjną mediów Polska Press oraz do pełnego poszanowania tymczasowej decyzji sądu zawieszającej zakup" - czytamy w komunikacie. Organizacje napisały, że w Polsce "rozpoczęła się czystka w redakcjach dzienników należących do Polska Press, w wyniku której trzech redaktorów naczelnych zwolniono i zastąpiono postaciami przyjaznymi rządzącej partii". Zdaniem organizacji kupno Polska Press przez Orlen jest "słabo zamaskowaną próbą przejęcia kontroli nad krajową prasą regionalną przed wyborami samorządowymi zaplanowanymi na 2023 rok".
Jak czytamy, Orlen, na czele którego stoi "politycznie stronniczy" prezes, "zyskujący dominującą pozycję w krajowych mediach, stanowi poważne i bezpośrednie zagrożenie dla wolności mediów". Organizacje piszą, że PiS uczynił już z mediów publicznych "partyjną tubę" i teraz chce to samo zrobić z dziennikami lokalnymi.
"Wzywamy wszystkie strony do poszanowania decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie i umożliwienia dokładnej i niezależnej oceny wpływu przejęcia na pluralizm mediów, bez ingerencji politycznej. Szczególnie wzywamy PKN Orlen do poszanowania orzeczenia sądu i zaprzestania wszelkich działań dotyczących kierownictwa redakcji i niezależności mediów Polska Press" - piszą organizacje.
Redaktorzy naczelni tracą pracę
W czwartek redaktorzy naczelni trzech dzienników należących do Polska Press stracili pracę - poinformowała członkini zarządu grupy Dorota Kania. Są to Marek Twaróg z "Dziennika Zachodniego", Jerzy Sułkowski z "Gazety Krakowskiej" oraz Stanisław Sowa z "Nowin". Na ich miejsce wybrano już następców.
Zdaniem Konrada Siemaszki z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, który w TVN24 komentował te zmiany, "jest to bardzo smutne i dość znamienne działanie". - Istotą praworządnego państwa jest respektowanie orzeczeń sądów przez wszystkie podmioty publiczne czy prywatne, w tym nawet te najpotężniejsze koncerny - mówił.
Jego zdaniem "w mediach regionalnych będziemy mieli do czynienia z mechanizmem znanym z mediów publicznych (...), czego początkiem są zmiany kadrowe, a zaraz za nimi idzie również zmiana treści". - Czyli budowanie silnego przekazu sprzyjającego władzy, niejednokrotnie nierzetelnego - stwierdził.
Jeszcze dwa tygodnie temu prezes Orlenu Daniel Obajtek deklarował, że "nie są planowane zwolnienia wśród pracowników Polska Press".
O zakupie Polska Press Orlen poinformował w grudniu ubiegłego roku. W kwietniu Sąd Okręgowy w Warszawie wstrzymał transakcję, ale jak ocenił w czwartek wiceprezes Orlenu Janusz Szewczak, "postanowienie sądu jest bezprzedmiotowe".
Źródło: tvn24.pl