Polska 2050 składa projekt nowelizacji ustawy, który ma ułatwić kontrolę Najwyższej Izby Kontroli między innymi w spółkach Skarbu Państwa. - W tej ustawie przewidujemy, że jeżeli odmówi się możliwości dokonania kontroli przez NIK, to prezes Najwyższej Izby Kontroli w ciągu 30 dni może skierować sprawę do sądu, a ten w ciągu kolejnych 30 dni powinien sprawę rozpatrzyć - przekazała. Jej zdaniem będzie to "szybka ścieżka rozpatrywania sporów".
Posłanka z koła Polska 2050 Paulina Hennig-Kloska poinformowała w piątek podczas konferencji, że jej formacja, przy współpracy z posłami ugrupowań opozycyjnych, złoży projekt ustawy o zmianie ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli. Wyjaśniała, że nowela "wprowadziłaby do polskiego porządku prawnego szybką ścieżkę sądową, która usprawniłaby i wyegzekwowała kontrolę Najwyższej Izby Kontroli".
- Jest to ważne, bo Najwyższa Izba Kontroli sprawuje nadzór nad państwem. kontroluje działanie państwa i wydatkowanie pieniędzy publicznych w imieniu parlamentu, a więc również w imieniu obywateli - mówiła Hennig-Kloska.
CZYTAJ W KONKRET24: Orlen jedyną państwową spółką, która nie zgodziła się na kontrolę NIK? Nie jedyną
Co przewiduje nowela? "To tak zwana szybka ścieżka rozpatrywania sporów"
- W tej ustawie przewidujemy, że jeżeli odmówi się możliwości dokonania kontroli przez NIK, to prezes Najwyższej Izby Kontroli w ciągu 30 dni może skierować sprawę do sądu, a ten w ciągu kolejnych 30 dni powinien sprawę rozpatrzyć - przekazała posłanka.
Jak mówiła, "to jest tak zwana szybka ścieżka rozpatrywania sporów, które coraz częściej targają naszym państwem". - Sądy powinny rozwiązywać te problemy szybką ścieżką, bo w państwie polskim mamy dzisiaj wiele kranów, którymi ciekną pieniądze, którymi wycieka nam majątek państwowy, które trzeba szybko zakręcać - oceniła.
Hołownia o współpracy z Kosiniakiem-Kamyszem: na koniec lutego trzy wspólne punkty
Tego samego dnia na wspólnej konferencji w Olsztynie wystąpili Szymon Hołownia, lider partii Polska 2050 Szymona Hołowni, oraz prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. Opowiadali o nawiązanej współpracy.
- Rozpoczynamy tę naszą pracę nad wspólnymi punktami programowymi - oświadczył Hołownia. - Z naszej strony do tego zespołu, zapowiedzieliśmy jego powołanie trzy dni temu, włącza się Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz - szefowa naszego Instytutu Strategie 2050, Stanisław Zakroczymski - prawnik, członek zarządu naszego think tanku Instytutu Strategie 2050, Agnieszka Tkacz - prawniczka, działaczka naszej partii, naszych struktur w województwie opolskim, Mirosław Suchoń – poseł Polski 2050 i Ryszard Wojtkowski - nasz ekspert gospodarczy, ekonomista - wyliczał.
Przekazał, że celem jest, aby "na koniec lutego, pomimo wszystkich różnic które są i będą między nami, (były) trzy wspólne punkty na pierwszych 100 dni rządu". - Żeby wtedy nie trzeba było robić negocjacji, stawania na głowie, kłócenia się i spierania, tylko załatwiamy to teraz. I trzy punkty do załatwienia na czteroletnią kadencję - dodał.
Szef ludowców mówił natomiast, że ze strony PSL-Koalicji Polskiej do zespołu dołączą: poseł Czesław Siekierski - szef Instytutu Politycznego im. Macieja Rataja; Krzysztof Kosiński - prezydent Ciechanowa, Elżbieta Bińczycka – szefowa Unii Europejskich Demokratów, Anna Ojer – aktywistka; Kazimierz Michał Ujazdowski - senator i profesor prawa.
- Skład wszechstronny, oddający różne wrażliwości, różne doświadczenia życiowe i zawodowe. Myślę, że to jest fajna drużyna, składająca się z różnych środowisk, bo to nie są tylko politycy - zauważył. Według niego "to jest już przewrót kopernikański na tę skalę, na którą jesteśmy dzisiaj w stanie go zrobić". - Ale od małych do wielkich rzeczy - dodał Kosiniak-Kamysz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24