Sytuacja młodych ludzi w Polsce na tle rówieśników z Europy wypada mizernie. Blisko co czwarty z naszych 25-latków nie ma pracy, a ponad połowa ludzi do 35 roku życia mieszka z rodzicami. Do października wszystkie partie będą szczególnie zażarcie walczyć o ich głosy.
Odpowiedzialność za program Platformy dla młodych ludzi spoczywa teraz na Agnieszce Pomasce. Posłanka ma zebrać i spisać propozycje PO dla młodych wyborców i wie, że nie będzie łatwo. Bo młodzi ludzie to ta grupa, która w porównaniu do poprzednich wyborów najbardziej się od PO odwróciła.
- Musimy mieć nie tylko dobrą ofertę na teraz, ale też dobrą perspektywę na 4 lata - ocenia Pomaska.
Krytyka ze strony młodych
Ta oferta ma sprawić, że młodzi Platformie znów zaufają. Dlatego właśnie młodym PO chce poświęcić dużo miejsca w tworzonym obecnie programie. Na ostatniej konwencji premier Ewa Kopacz już zapowiedziała wzrost płacy minimalnej, likwidację umów śmieciowych i specjalne programy mieszkaniowe.
- Nie ma żadnych konkretów, a te konkrety by się przydały - twierdzi Aleksandra Michałowska, absolwentka prawa z Wrocławia. To druzgocąca recenzja samych zainteresowanych, młodych studentów i absolwentów, którzy wchodzą na rynek pracy.
Recenzja ta jednak powinna dać do myślenia wszystkim, Prawu i Sprawiedliwości też. - Nie znalazłam niczego, co by mnie zainteresowało w tych głównych partiach - dodaje Roksana Wawszczak, absolwentka archeologii z Wrocławia. - Moim zdaniem ani PiS ani PO nie proponowały nic dobrego dla młodych ludzi - dodała Jagoda Skwarek, studentka filologii polskiej we Wrocławiu.
Co czwarty młody bez pracy
PiS swój program jeszcze szlifuje. Beata Szydło zgłosiła już jednak kilka postulatów: poza likwidacją tzw. umów śmieciowych, także podniesienie kwoty wolnej od podatku i zapomogę 500 złotych na każde dziecko. - Żeby młodzi ludzie chcieli robić kariery w określonym zawodzie, w swoim mieście i w swoim kraju - tłumaczy Anna Zalewska, posłanka PiS.
Na razie, pod wieloma względami, sytuacja polskich młodych na tle ich rówieśników z Europy wypada mizernie. Blisko co czwarty z naszych 25-latków nie ma pracy. A ci, którzy pracują, w jednej czwartej zatrudnieni są na umowach śmieciowych, a tylko 17 proc na czas nieokreślony. Statystycznie - co miesiąc wydają ponad 600 złotych na ratę pożyczki i ponad 850 na spłatę kredytu. Co więcej, ponad połowa ludzi do 35 roku życia mieszka z rodzicami.
- Myliłby się ktoś, kto uważa, że jedynie postulaty o charakterze materialnym mają znaczenie dla młodych ludzi i są decydujące - ocenia dr Waldemar Urbanik, socjolog z Wyższej Szkoły Humanitarnej TWP w Szczecinie.
Chwiejny elektorat
Bo chodzi też o jakość życia, którą odnajdują za granicą. Ponad 2 miliony Polaków - wyemigrowało głównie na Wyspy, do Niemiec, Irlandii, Holandii, Włoch i Norwegii.
- W tej chwili nie widzę żadnej perspektywy i to bez znaczenia, czy obietnice padają ze strony PiS czy PO - mówi Jakub Ambroziak. Jakub wyjechał do Londynu 4 lata temu. Tam skończył studia, ma dobrą pracę i mieszkanie. Niebawem ściągnie do siebie rodzinę. Do Polski raczej nie wróci. I to właśnie o takich ludzi jak Kuba, ale też Aleksandra, Jagoda, czy Roksana będzie się toczyć walka do października. To oni głównie zdecydują, kto zostanie nowym premierem.
Autor: mm / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24