Politycy wybrali

Prezydent głosował z żoną
Prezydent głosował z żoną
Źródło: TVN24

- To bardzo ważny dzień dla polskiej demokracji - powiedział prezydent Lech Kaczyński, po wrzuceniu swojego głosu do urny. Czołowi gracze polskiej sceny politycznej oddali już swoje głosy w wyborach.

Prezydent około godziny 15 głosował razem z żoną Marią w obwodowej komisji wyborczej nr 333 na warszawskim Żoliborzu. - W ciągu kilku dni powiem, jaka była rola tych wyborów dla demokracji. To był istotny spór między wartościami, a określone osoby te wartości symbolizują - powiedział prezydent.

Premier Jarosław Kaczyński po godzinie 14 głosował razem z matką w tej samej komisji wyborczej co prezydent. Po wrzuceniu głosu do urny stwierdził, że po tym, co widział w swoim lokalu wyborczym, frekwencja może być wysoka.

Swój głos do urny wrzucił już Donald Tusk. Lider PO głosował w liceum im. Batorego na Myśliwieckiej w Warszawie, wraz z żoną i córką. Pytany o spodziewaną frekwencję, Tusk podkreślił, że nie spodziewa się, aby była sensacyjna. - Obywatelską mobilizację buduje się przez długie lata i byłbym bardzo zadowolony, gdyby przekroczyła 50 proc. - powiedział. Jak dodał, to da większe poczucie siły tym, którzy wygrają. Tusk powiedział, że czas do wieczoru wyborczego obiecał poświęcić swojej rodzinie.

Donald Tusk głosuje

Donald Tusk głosuje

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski oddał głos w komisji wyborczej przy ul. Radosnej na warszawskim Wilanowie. Kwaśniewski pojawił się w lokalu wyborczym z żoną. Pytany o frekwencję wyborczą Kwaśniewski odparł, że jeżeli osiągnie ona poziom wyższy niż w roku 2005, to będzie to "kroczek naprzód", choć, jak dodał, nie spodziewa się przełomowej zmiany.

Prezydent Aleksander Kwaśniewski głosował z żoną

Prezydent Aleksander Kwaśniewski głosował z żoną

W obwodowej komisji wyborczej nr 1 w Pacynie pod Płockiem głosował przed południem prezes PSL Waldemar Pawlak. Szef ludowców powiedział dziennikarzom, iż ważne jest, aby w tych wyborach każdy głosował "na ludzi dobrej woli", bo tacy są potrzebni w parlamencie. W jego opinii wybory wygra nie ten kto będzie miał najwięcej głosów, a ten kto będzie potrafił najlepiej się porozumiewać.

Ludwik Dorn, Radek Sikorski, Waldemar Pawlak

Ludwik Dorn, Radek Sikorski, Waldemar Pawlak

Lider Samoobrony Andrzej Lepper kilka minut przed południem głosował w obwodowej komisji nr 6 w Krupach w Zachodniopomorskiem. Były minister rolnictwa głosował po mszy świętej. Do siedziby obwodowej komisji przyszedł z żoną Ireną pieszo. Razem z Lepperem głosował również jego syn, Tomasz z żoną Elwirą i dziećmi: Wiktorią i Wojciechem. Po oddaniu głosu Lepper zachęcał wszystkich uprawnionych do głosowania, by spełnili swój obywatelski obowiązek.

Andrzej Lepper głosował z rodziną

Andrzej Lepper głosował z rodziną

Jeden z liderów koalicji LiD Marek Borowski z żoną Haliną i 5-letnim wnukiem Jasiem, głosował na warszawskiej Sadybie. Zapytany przez dziennikarzy o spodziewaną frekwencję wyborczą, powiedział, że oczekiwana jest znacznie wyższa niż w poprzednich wyborach.

Wojciech Olejniczak, lider LiD, głosował w Łodzi. Szef SLD do lokalu wyborczego przyszedł z żoną. Stojąc przy urnie podkreślił, że wybory te mogą mieć charakter przełomowy.

Wojciech Olejniczak z żoną głosowali w rodzinnej Łodzi

Wojciech Olejniczak z żoną głosowali w rodzinnej Łodzi

Marszałek Sejmu Ludwik Dorn, głosował w niedzielę rano w Adomowiźnie koło Grodziska Mazowieckiego. - Bardzo bym się cieszył i nie byłbym specjalnie zaskoczony gdyby frekwencja przekroczyła 50 proc. To będzie wtedy sukces demokracji - powiedział. Podkreślił, że dla niego osobiście są to ważne wybory.

W Krakowie swój głos oddali Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin. To rywalizujące ze sobą "jedynki" list wyborczych PiS i PO. W końcowych dniach kampanii wyborczej rywalizacja pomiędzy tymi kandydatami była bardzo ostra i pełna wzajemnych oskarżeń.

W Krakowie  głos oddały już dwie "jedynki" - PO - Jarosław Gowin oraz PiS - Zbigniew Ziobro

W Krakowie głos oddały już dwie "jedynki" - PO - Jarosław Gowin oraz PiS - Zbigniew Ziobro

Głosowała już również rodzina Wałęsów. W gdańskim lokalu wyborczym Lech Wałęsa wraz z synem Jarosławem wspólnie wrzucili swoje karty do głosowania do urny wyborczej.

Rodzina Wałęsów przy urnie wyborczej

Rodzina Wałęsów przy urnie wyborczej

- Bez obciążenia, ale też interesująco - to wrażenia Jana Rokity po pierwszym od lat głosowaniu, w którym nie wystąpił jako czynny polityk. Rokita głosował w rodzinnym Krakowie. Głosuje się tak samo, ale z mniejszą emocją i mniejszym ciężarem na barkach i mniejszym poczuciem odpowiedzialności - dodał były lider Platformy Obywatelskiej.

Jan Rokita po raz pierwszy głosował jako zwykły wyborca, a nie zaangażowany polityk

Jan Rokita po raz pierwszy głosował jako zwykły wyborca, a nie zaangażowany polityk

Na warszawskim Mokotowie głos oddał profesor Władysław Bartoszewski. Po głosowaniu powiedział, że życzy Polakom spokoju, stabilizacji, pewności spojrzenia w przyszłość, wolności od nienawiści i bezustannych awantur. - Polska zdała i zdaje egzamin z demokracji - moim zdaniem - nieprzerwanie od 1989 roku. Nie cała klasa polityczna, ale społeczeństwo zdaje w sumie wspaniale egzamin z demokracji - powiedział b. minister spraw zagranicznych.

Władysław Bartoszewski wrzuca głos do urny

Władysław Bartoszewski wrzuca głos do urny

Maciej Płażyński, wicemarszałek Senatu, oddał swój głos w Gdańsku, w towarzystwie żony i córki. Były premier Włodzimierz Cimoszewicz głosował z rodziną w Dubinach koło Hajnówki w Podlaskiem.

Antoni Mężydło, Maciej Płażyński, Włodzimierz Cimoszewicz

Antoni Mężydło, Maciej Płażyński, Włodzimierz Cimoszewicz

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: