W 74 wypadkach, do których doszło w dzień Wszystkich Świętych, zginęło osiem osób, 90 zostało rannych, zatrzymano 315 nietrzeźwych kierowców - informuje policja. Większość ofiar śmiertelnych - sześć osób - to piesi.
- Apelujemy, aby szczególną uwagę przywiązywać do noszenia elementów odblaskowych przez pieszych. Pieszy nieposiadający odblasku poza miastem w godzinach wieczorno-nocnych, a głównie wtedy doszło do tych śmiertelnych wypadków, jest zupełnie niewidoczny dla kierowców - zaznaczył Piotr Bieniak z Komendy Głównej Policji.
Więcej policji na drogach
Od czwartku w kraju trwa policyjna akcja "Znicz 2013". Przez cały weekend więcej policjantów można spotkać na drogach dojazdowych do miast i w okolicach cmentarzy. Funkcjonariusze sprawdzają m.in. trzeźwość kierujących, stan techniczny pojazdów i prędkość, z jaką się poruszają po drogach. W okolicach cmentarzy policjanci kierują ruchem.
W czwartek 31 października na drogach w kraju doszło do 103 wypadków. Zginęło w nich 11 osób, a 122 zostały ranne, policjanci zatrzymali w czwartek 274 pijanych kierowców.
Trzeźwy, wypoczęty, przygotowany
Policja przypomina podstawowe zasady, do których należy stosować się przed wyruszeniem w drogę. Za kierownicę należy wsiadać trzeźwym i wypoczętym. Samochód należy przygotować do dłuższej jazdy – sprawdzić dokumenty, sprawność świateł, poziom płynów w silniku i stan opon. Podróż trzeba dobrze zaplanować i rozłożyć ją na kilka etapów; postoje robić co 100 kilometrów. Wszyscy w samochodzie muszą mieć zapięte pasy bezpieczeństwa. Światła w aucie powinny być włączone.
W Polsce najczęstszą przyczyną wypadków śmiertelnych jest przekraczanie wyznaczonej prędkości. Nadal jednak wiele tragedii powodują nietrzeźwi kierowcy. Zgodnie z przepisami za jazdę po spożyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 prom., kierowcy grozi do dwóch lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat.
Autor: //kdj / Źródło: PAP