Szwedzki armator promowy Stena Line wprowadził na linii z Gdyni do Karlskrony wymóg podpisywania przez Polaków oświadczeń, że będą właściwie się zachowywać podczas rejsów rozrywkowych.
Szwedów podróżujących do Polski podobna procedura nie obowiązuje. Jak stwierdziła w szwedzkim radiu SR Blekinge rzeczniczka Stena Line Polska Agnieszka Zembrzycka, "Polacy nie są narodem morskim, nie są przyzwyczajeni do pływania statkiem". Według Stena Line podczas rejsów rozrywkowych na promach do Szwecji dochodziło wcześniej do zakłóceń ciszy nocnej.
"Mogą zostać zatrzymani w areszcie"
W tekście podpisywanego przez podróżnych oświadczenia znajduje się pouczenie m.in. o zakazie odtwarzania muzyki z własnego sprzętu. W dokumencie poucza się, że "pasażerowie, którzy zakłócają spokój lub nie przestrzegają prawa albo przepisów porządkowych, mogą zostać zatrzymani w areszcie (na promie) przez resztę podróży". Jak przekazała Zembrzycka ze Stena Line Polska, nowa procedura obowiązuje jedynie na rejsach rozrywkowych z koncertami i zabawą w klubie nocnym, które odbywają się kilka razy w roku. Według niej chodzi o "przypomnienie o regułach związanych z bezpieczeństwem". Jesper Waltersson, rzecznik Stena Line Szwecja, podkreślił, że nie ma planów, aby wymóg podpisywania podobnych oświadczeń został wprowadzony dla podróżnych ze Szwecji.
Autor: js/kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Igor Plotnikov / Shutterstock.com