Ratownicy GOPR mieli w sobotę wieczorem nie lada zadanie. Na Babiej Górze (Beskid Żywiecki) utknęła grupa turystów, która - według listy, którą dysponowali GOPR-owcy, liczyła 22 osoby. Turyści podzielili się na mniejsze grupy, a część z nich została w schronisku. Ostatecznie, po północy ratownicy podsumowali akcję: wszystkich udało się odnaleźć, tych, co byli w górach - sprowadzić do schroniska. Trzy osoby trafiły do szpitala. Także kolejna akcja - w Beskidzie Śląskim, na Baraniej Górze - zakończyła się odnalezieniem i sprowadzeniem trojga zagubionych tam turystów.
Jak informował GOPR przed godz. 22, najpierw odnaleziono uwięzione na Babiej Górze (Beskid Żywiecki) dwie grupy turystów - trzyosobową i 13-osobową. Później ratownicy dotarli do dwóch kolejnych osób, które schodziły w stronę Krowiarek.
Odnalezieni turyści zostali sprowadzeni do schroniska na Markowych Szczawinach. GOPR-owcy w rozmowie z TVN24 poinformowali, że weryfikując listę "wycieczkowiczów" odkryli, że część turystów w ogóle nie wyszła w góry.
Po północy już wszyscy byli bezpieczni, a ratownicy zaś wrócili do bazy.
"Głęboki śnieg, silny wiatr"
Jak mówił w TVN24 Szymon Wawrzuta, dyżurny ratownik GOPR w Szczyrku, w akcji na Babiej Górze brało udział ok. 60 ratowników.
Na Babiej Górze panują ekstremalne warunki pogodowe. - Głęboki śnieg, silny wiatr i ograniczona widoczność. Sytuacja nie jest prosta, turyści są wychłodzeni i wyczerpani - mówił w TVN24, chwilę po ukazaniu się informacji o ich zaginięciu Jerzy Siodłak z GOPR.
Uspokajał jednak, że turyści byli dobrze przygotowani, mieli ze sobą odpowiedni sprzęt i ubrania.
Słowacy zagubieni w Beskidzie Śląskim
Także wczoraj, ale w rejonie Baraniej Góry (1220 m n.p.m.) w Beskidzie Śląskim, zgubiła się trójka innych turystów. Początkowo było podejrzenie, że wszyscy to Słowacy. Okazało się jednak, że turyści dzwonili z numerów słowackich, ale wśród nich była dwójka Polaków. Wszyscy trafili do schroniska na Przysłopie
- Ugrzęźli w naprawdę wielkim kopnym śniegu. Ich stan jest dobry - poinformował Szymon Wawrzuta. Ratownik mówił, że do zagubionych turystów wysłano pięć skuterów. Dodał, że w okolicę Słowaków wysłane zostały także dwa samochody z ratownikami wyposażonych w narty turowe.
Po północy wiadomo już było, że cała trójka została odnaleziona i jest bezpieczna.
Siedmioro turystów, którzy nie potrzebowali pomocy ratowników zostało jeszcze na Babiej Górze. Są oni jednak bardzo dobrze przygotowani a na górze chcieli biwakować także dzisiaj.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn 24