Zarzut uszkodzenia mienia usłyszał 31-letni mieszkaniec Opola Lubelskiego, który oblał benzyną i podpalił drzwi jednego z miejscowych kościołów. Przyznał się do winy, ale nie potrafił powiedzieć, dlaczego dopuścił się tego czynu - poinformowała policja. Straty oszacowano na około 600 złotych. Wszystko zarejestrowały kamery monitoringu.
W ubiegły piątek po południu policja otrzymała zgłoszenie o tym, że nieznany sprawca oblał łatwopalną cieczą, a następnie podpalił, drzwi jednego z kościołów w Opolu Lubelskim (woj. lubelskie). Parafia wyceniła straty na kwotę 600 złotych.
Nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania
Zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu. Na nagraniu widać, jak młody mężczyzna chwyta za kanister z benzyną, polewa nią drzwi i podpala, a następnie porzuca kanister i odchodzi.
- Bardzo szybko - mając nagranie z monitoringu - ustaliliśmy, kto jest sprawcą. Mężczyzna został zatrzymany, usłyszał już zarzuty - wyjaśniała w rozmowie z TVN24 nadkomisarz Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji. Był nim 31-letni mieszkaniec Opola Lubelskiego.
Jak dodała funkcjonariuszka, mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Przyznał się do podpalenia, ale twierdzi, że nie wie, dlaczego to zrobił.
Nawet pięć lat więzienia
Zgodnie z kodeksem karnym za ten czyn, kwalifikowany jako uszkodzenie mienia, sprawcy grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Autor: kb//now / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Opolu Lubelskim