Dwóch nastolatków podkładało ogień na zlecenie strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej. "Koledzy" dostarczali dwóm młodocianym podpalaczom benzynę, a za każdy wywołany pożar płacili... 10 złotych.
W miniony wtorek wieczorem policjanci w Białej Podlaskiej zostali powiadomieni, że ktoś podpalił bele słomy. Pożar spowodował straty na blisko 18 tysięcy złotych.
Niezwyczajny podpalacz
Następnego dnia policjanci zatrzymali podpalacza - Macieja K. 18-latek nie działał sam, pomagał mu 14-letni Tomasz A. Podczas przesłuchania okazało się, że młodzieńcy mają na swoim koncie jeszcze trzy podpalenia oraz kilka kradzieży i włamań. Dalsze zeznania podpalaczy wprawiły w osłupienie policjantów.
Niezwykli zleceniodawcy
Okazało się, że młodzi ludzie działali na zlecenie... strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej. Podpalacze, za każdy wywołany pożar dostawali od druhów z OSP... 10 złotych. To strażacy wskazywali im cele i dostarczali benzynę, do wzniecenia ognia. Jeden ze strażaków, 17- letni Rafał S., trafił już do policyjnego aresztu. Kolejni mogą do niego dołączyć lada moment.
Maciejowi K. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, nieletni odpowie za swoje czyny przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich. Ich zleceniodawcy za podżeganie i współudział w podpaleniach mogą spędzić w więzieniu nawet 5 lat.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fot. policja w Lublinie.