Białostocka policja bierze pod lupę lokalne dyskoteki. Pirackie płyty, nielegalny alkohol, zatrudnieni na czarno pracownicy - to tylko niektóre nieprawidłowości, które wychodzą na jaw.
Funkcjonariusze skontrolują w pierwszej kolejności dyskoteki działające w małych miejscowościach. Jak podaje policja, właściciele takich lokali najczęściej łamią prawo, puszczając muzykę z pirackich płyt i sprzedając poza ewidencją alkohol nieletnim. Częstym procederem jest też zatrudnienie personelu bez stosownych umów o pracę.
650 pirackich płyt
Celowość działań policji już potwierdziła kontrola w Pietkowie niedaleko Łap. Jak tłumaczy rzecznik prasowy podlaskiej policji Jacek Dobrzyński, to pierwsza w regionie tak duża akcja, zorganizowana wspólnie z celnikami, urzędem kontroli skarbowej i przedstawicielami związku producentów audio wideo.
Podczas kontroli, funkcjonariusze znaleźli pirackich 650 płyt. - Stwierdziliśmy także nieewidencjonowany handel napojami, produktami spożywczymi oraz alkoholem, który sprzedawany był również nieletnim - informuje Dobrzyński.
Właścicielowi lokalu i didżejom grozi sprawa karna. Policjanci zatrzymali także pięcioro nieletnich, którzy zostali przyłapani na spożywaniu alkoholu.
eq /el
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24