Uszkodzona droga wojewódzka, zniszczone torowisko, podtopione i zniszczone domy oraz zabytkowy park. To skutki intensywnych opadów deszczu w miejscowości Hadle Szklarskie na Podkarpaciu. - Ratowałyśmy z matką, co się dało. Tylko się modliłam, żeby drzwi nie puściły - relacjonowała jedna z mieszkanek. Trudna sytuacja jest też w wielu innych miejscowościach regionu. Na Podkarpacie jedzie trzecia specjalistyczna kompania przeciwpowodziowa. Będzie ona wsparciem dla strażaków, którzy walczą tam ze skutkami gwałtownej pogody.
W piątek po południu nad częścią województwa podkarpackiego przeszły gwałtowne ulewy. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: rzeszowskim, łańcuckim, przeworskim i przemyskim. Woda zalała drogi, domy, budynki gospodarcze, szkoły, strażnice OSP i studnie. Tam, gdzie już ustąpiła, widać ogromne zniszczenia.
Na Podkarpacie jedzie trzecia specjalistyczna kompania przeciwpowodziowa
W sobotę starszy kapitan Krzysztof Batorski rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej poinformował, że decyzją Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej na Podkarpacie wyjechała trzecia specjalistyczna kompania przeciwpowodziowa.
- Z Centralnego Odwodu Operacyjnego Komendanta Głównego stanowisko kierowana zadysponowało kompanię "Woda" - powiedział Batorski. Przekazał, że "Woda" składa się z 33 ratowników w 13 pojazdach.
Rzecznik wskazał, że jedzie ona jako wsparcie dla pracujących na miejscu strażaków. - Czekamy, jak rozwinie się sytuacja z pogodą - dodał.
W piątek, jak informował rzecznik, zapadła wtedy decyzja o wysłaniu na Podkarpacie dwóch kompanii przeciwpowodziowych z województwa małopolskiego i świętokrzyskiego. Z województwa małopolskiego wyjechała kompania "Krakus II" składająca się z 12 pojazdów, 31 osób i 47 pomp, natomiast z województwa świętokrzyskiego kompania "Kielce" z 11 pojazdami, 44 osobami, 14 pompami i 4 łodziami.
"Tylko się modliłam, żeby drzwi nie puściły"
Zniszczenia spowodowane pogodą widoczne są między innymi w miejscowości Hadle Szklarskie w powiecie przeworskim, gdzie uszkodzona została droga wojewódzka 835. Woda zniszczyła także przebiegające obok torowisko.
Jak relacjonowała reporterka TVN24 Aneta Regulska, mieszkańcy mówili, że w kulminacyjnym momencie wysokość wody sięgała ponad dwa metry.
- Woda się zaczęła tak momentalnie zbierać. Wybiegłam, żeby samochód wyprowadzić z garażu. Nie zdążyłam. Woda była do połowy kolan. Dobrze, że nie wsiadłam do tego samochodu, bo bym się w nim utopiła - relacjonowała jedna z mieszkanek.
Dodała, że wróciła do domu. - Przez to wpuściłam sobie też trochę wody. Potem żeśmy z matką ratowały, co się dało. To była taka fala ponad dwa metry, że jednak okna przepuszczały i drzwi też troszkę przepuszczały - mówiła.
- Tylko się modliłam, żeby te drzwi nie puściły, bo za moment wszystko szlag trafi - dodała.
- To były ułamki sekund. Człowiek nie miał czasu się zastanowić nad niczym - relacjonowała kobieta. - Huśtawkę miałam drewnianą, wypłynęła, buda nowa dla psa, wypłynęła, nawet nie wiem gdzie - relacjonowała mieszkanka Hadli Szklarskich w gminie Jawornik Polski.
- To jest taka powódź, której, jak 66 lat żyję, to nie było - powiedział właściciel zalanego domu i sklepu. Jak mówił, fala przyszła z dwóch stron. - Straty są ogromne - dodał.
Zalany zabytkowy park, problemy w komunikacją
Stanisław Petynia, wójt gminy Jawornik Polski, w której znajdują się Hadle Szklarskie, przekazał, że woda wdarła się do miejscowego zabytkowego parku otaczającego pałac z przełomu XX i XXI wieku.
- Pałac nie ucierpiał, stoi na wzgórzu. Ale woda zniszczyła park z zabytkowymi drzewami, wiele z nich jest połamanych. Zniszczone zostały też znajdujące się tam: kort tenisowy, plac zabaw i boisko – wyliczał wójt. Dodał, że ogrom zniszczeń spotęgowały unoszone przez wodę klocki drewna, deski i odpady ze stojącej w pobliżu stolarni.
Zespół pałacowo-parkowy, liczący 8 ha, został zbudowany na przełomie XIX i XX w. na miejscu starej rezydencji. Wtedy też powstały murowane budynki stajni, kuźni, oranżerii, jak również drewniana oficyna. Park natomiast założony został prawdopodobnie w XVIII wieku i przekształcony na przełomie XX i XXI wieku.
- Głównie w ciągu kilkunastu minut zniszczona została nasza infrastruktura: drogi, mosty, chodniki, nowa kanalizacja, przepompownia, fragment linii zabytkowej kolei wąskotorowej. Wszystko co gminie udało się w ostatnich latach zrealizować – mówił Petynia.
Zaznaczył, że całkowicie zniszczone są dwa mosty w gminie, a pozostałe są podmyte i nie nadają się do użytku. W związku z tym gmina jest podzielona, bo między poszczególnymi wsiami nie ma komunikacji drogowej. - Przede wszystkim jest ogromna trudność z dotarciem służb, które niosą pomoc. Nie można dojechać do niektórych miejscowości. Zniszczone mosty oderwały je od świata – zaznaczył wójt Jawornika Polskiego.
"To będzie trudny dzień dla mieszkańców"
Starosta powiatu przeworskiego Bogusław Urban mówił w sobotę, że w powiecie najbardziej ucierpiały gminy Jawornik Polski i Kańczuga. - To będzie trudny dzień dla mieszkańców. Trwa wypompowywanie wody z zalanych domostw. Fala miała około metra wysokości. Woda jeszcze jest w piwnicach, w budynkach mieszkalnych – powiedział. Podkreślił, że trudno jeszcze szacować straty, bo właśnie teraz odsłaniają się rzeczywiste rozmiary zniszczeń. - W tej chwili trwają prace określające, w których miejscach i co dokładnie zostało zniszczone - zaznaczył.
Według szacunków starosty w Kańczudze podtopionych zostało około 400 domów. Wiele domostw było podtopionych i zalanych również w gminie Jawornik Polski.
Poszkodowanym w nawałnicach mieszkańcom powiatu pomagają strażacy, policja, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
Interwencje straży pożarnej
Starszy kapitan Krzysztof Batorski, rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej poinformował w sobotę rano w TVN24, że w związku z pogodą ostatniej doby strażacy interweniowali ponad dwa tysiące razy w całym kraju.
Dodał, że najbardziej dotknięte jest Podkarpacie. - 340 interwencji, ale te liczby nie mówią tyle, co obrazy i to, co działo się na miejscu. W ciągu kilkunastu minut pojawiły się potężne fale wezbraniowe z okolicznych rzek - przekazał.
Ewakuowano kilkaset osób.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24