"Ze strachu" - dlatego zdaniem posła PiS Zbigniewa Wassermanna posłowie PO wyrzucili go z komisji hazardowej. - Sławomir Neumann, składając wniosek, pocił się jak Zbigniew Chlebowski. Oni zrozumieli, że nie ma żartów, że my wiemy jak, nawet w szaleńczej atmosferze, tę sprawę wyjaśnić - komentuje Wassermann. Czy PiS jeszcze do komisji wróci? - Na decyzję jest za wcześnie - odpowiada poseł PiS.
- Oni się po prostu boją, oni się przyznali, że afera hazardowa była na cmentarzu i w przecieku z kancelarii premiera - mówił w programie "Piaskiem po oczach" TVN24 Zbigniew Wassermann. Razem z nim, głosami posłów Platformy, z komisji usunięta została też jego koleżanka partyjna Beata Kempa. Wydarzenia te rozegrały się pod nieobecność posła śledczego z PSL Franciszka Stefaniuka, który przed głosowaniem opuścił posiedzenie komisji.
Gdyby został i głosował "przeciwko" do odwołania posłów PiS by nie doszło. Czy wyszedł bo "nie chciał brać udziału w wojnie". - Powstrzymuję się od komentarzy, on najlepiej wie dlaczego wyjechał - ucinał Wassermann. Wcześniej sugerował jednak, że nieobecność posła PSL nie była przypadkowa. Teraz PiS zamierza się skupić na prawnych aspektach wykluczenia ich posłów z komisji.
"Donaldyzacja", czyli argumenty siły
- Jesteśmy po decyzjach, które budzą olbrzymie wątpliwości prawne. Zobaczymy, czy były one zgodne z tym prawem - mówił poseł PiS. Dopiero po tej analizie jego partia podejmie decyzję czy do komisji w ogóle deleguje swoich nowych członków. Jak podkreślał, nie będzie jednak tak, że to PO dyktuje, kto może a kto nie może zasiadać z innych partii w komisjach. - A takie są standardy PO - dodawał Wassermann.
Standardy te widać jego zdaniem także na przykładzie innych komisji sejmowych, nie tylko śledczych. - Nie widzi pan co się dzieje? Wyparto nas z komisji ds. służb specjalnych. To są argumenty siły. To jest donaldyzacja prawa. - Niech się pan zapyta Platformy Obywatelskiej dlaczego tak się nas boi. Widział pan jaki był spocony poseł Neumann kiedy składał ten wniosek (o wykluczenie posłów PiS)? Wypisz wymaluj Zbigniew Chlebowski - zwracał się Wassermann do prowadzącego program.
"Posłowie PO nie są mistrzami"
Działania posłów PO dyktuje zdaniem posła PiS tylko jeden scenariusz: - Chodzi o to żeby niczego nie można było wyjaśnić. A jak się pojawiają przesłanki, że może być inaczej, to trzeba wyrzucić - przekonywał.
Teraz przed komisją trudna droga. I długa. - Koledzy z Platformy nie są mistrzami jeśli chodzi o prawo. (...) Nie widział pan różnicy poziomów między nami a pozostałymi kolegami? Jeśli chodzi o orientację w prawie, w procedurach, znajomości czytania akt, zadawaniu pytań. Proszę sobie puścić kawałek tej komisji - radził. Czy jest szansa żeby komisja zakończyła prace do 28 lutego? Według Wassermanna nie ma żadnej. Ale czas pracuje jego zdaniem na Platformę. - Bo czas leczy wszystko, winy też.
ŁOs//mat
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24