Dodatkowe pociągi, więcej wagonów na popularnych trasach i objęcie części pociągów pełną rezerwacją miejsc - tak PKP Intercity przygotowuje się do zwiększonego ruchu w czasie świąt. Na świąteczne oblężenie gotowa jest też Poczta Polska. Wprawdzie w tym roku przesyłek do przewiezienia będzie więcej niż w latach poprzednich, ale pocztowcy zapewniają, że sobie poradzą.
W okresie świąt, Nowego Roku i święta Trzech Króli, PKP Intercity uruchomi 27 dodatkowych pociągów do turystycznych kurortów, np. Krynicy, czy Zakopanego. Do 58 najpopularniejszych pociągów przewoźnik dołączy dodatkowe wagony.
Według prezesa PKP Intercity Janusza Malinowskiego, najwięcej podróżnych będzie jechało na święta w czwartek i piątek, natomiast w pierwszy dzień świąt pociągiem nie podróżuje niemal nikt.
W czwartek i piątek PKP Intercity wypuści na szlaki ponad 1,3 tys. pociągów, w tym część będzie miała więcej wagonów - tyle, na ile pozwalają warunki techniczne. Oznacza to, że na najpopularniejszych trasach pociągi będą miały ok. 500-700 miejsc siedzących. Dodatkowo zabezpieczono rezerwowe wagony na wypadek awarii. Sprzedaż biletów na dworcach wesprą konduktorzy.
Miejsca rezerwowane tory odśnieżone
Przedświąteczne zmiany także w pociągach TLK. Osiem z nich - Kossak z Przemyśla do Szczecina, Gałczyński z Lublina do Szczecina, Pobrzeże z Krakowa do Kołobrzegu i Monciak-Krupówki z Zakopanego do Gdyni - objęto pełną rezerwacją miejsc. Podróżni mogą sprawdzić przez internet, w których pociągach miejscówek już nie ma. Nawet na pociągi, w których miejscówki wyprzedano, będzie można kupić bilet - jednak podróżny będzie informowany, że już nie ma miejsc, więc sam zdecyduje, czy chce podróżować na korytarzu.
Do świąt przygotowuje się także zarządzająca infrastrukturą kolejową spółka PKP PLK, która w pogotowiu trzyma ok. 14 tys. osób gotowych do odśnieżania torów.
Poczta też gotowa
Także poczta twierdzi, że radzi sobie z przedświąteczną gorączką. Jak zapewniają jej przedstawiciele, paczki priorytetowe nadane dzisiaj przed godziną 15 mają jeszcze przed świętami dotrzeć do odbiorców. Na przesyłki nadane w zwykłym trybie trzeba będzie poczekać trochę dłużej.
Pocztowcy twierdzą, że w tym roku względem lat poprzednich wzrosła liczba osób zainteresowanych ich usługami. Mimo to opóźnień w pracy nie ma. Wszystko - jak twierdzą - dzięki lepszej organizacji pracy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24